Znany jest przede wszystkim jako autor trzech komiksów, które stworzył razem z żoną, graficzką Judytą Sosną: „Słowacki”, „Spodouści” i „Czarna studnia” (wyd. Kultura Gniewu). Zadebiutował jako poeta i laureat konkursu im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w 2008 r. tomem wierszy „Różyczka”. Wydał też książkę poetycką „Białaczka”. Nominowany do Paszportów POLITYKI tom opowiadań „Halny” (wyd. Nisza) jest jego debiutem prozatorskim. Igor Jarek urodził się w 1989 r. w Katowicach. Nie skończył liceum, przez kilka lat był górnikiem w KWK Staszic.
Do 2010 r. utrzymywał się z prac dorywczych, pracował też w Wielkiej Brytanii. Od 2016 r. razem z żoną i córką mieszka w Nowej Hucie. Opowiadania Igora Jarka rozgrywają się głównie w Nowej Hucie, ale mogłyby dziać się wszędzie w Polsce. Piotr Kofta nazwał je „łotrzykowskimi opowieściami z życia nowohuckich bandytów, nieudaczników i żulików”. „Lśniąca językiem ulicy »Czernucha« niespodziewanie staje się balladą o samotności, ambicji, niespełnionych marzeniach”. Te współczesne historie opowiadają o upadku i o wirze wciągającym w dół. Każdy z bohaterów widzi szansę i światełko, i kiedy wszystko wydaje się układać dobrze, spada cios. Bohaterów dopada wina z przeszłości. Paulina Małochleb nominowała Jarka za „ożywienie tradycji prozy przestępczej, z półświatka, a jednocześnie wyjście poza realistyczną diagnozę czy groteskowe przerysowanie ku literaturze (i to literaturze najwyższych lotów).
Doceniła też to, że „Jarek w nieprawdopodobny sposób łączy słuch języka ulicy, znajomość losów i biografii ludzi z nizin społecznych, biduli, więzień, emigracji, z celną krytyką konsumpcyjnego stylu życia”. W tle pojawiają się też tropy klasyczne – puszka Pandory, hybris, dzięki temu ten zdegradowany świat zyskuje dodatkowy wymiar. Jesteśmy tak blisko jego bohaterów, że zaczynamy im kibicować w próbach wychodzenia z piekła. I tym bardziej docenimy konstrukcję, która trzyma w napięciu aż do końca.
fot. Leszek Zych/Polityka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.