Eksmagazyn.pl

Ovid Works żartobliwie nawiązuje nazwą do Owidiusza, autora „Metamorfoz”, co jasno wskazuje, że to właśnie wskazywana przez jurorów gra „Metamorphosis” jest sztandarowym projektem tego studia, choć bynajmniej nie debiutem. Wcześniej warszawiacy wydali „Interkosmos” – oryginalną, trójwymiarową grę stworzoną z myślą o goglach VR, komentującą z przymrużeniem oka realia zimnej wojny lat 70. Mówiąc wprost, panowie Jacek Chojecki (główny projektant) i Jacek Dębowski (szef studia, przedsiębiorca z rewirów hi-tech) bardzo chcieli stworzyć grę na motywach prozy Franza Kafki. Winny jest temu, jak przyznaje Jacek Chojecki, jego dawny profesor Jarosław Klejnocki, który go pasją do Kafki zaraził.

Droga Jacka Chojeckiego do świata gier jest rzadko spotykana, ale podobną kroczył ubiegłoroczny laureat Paszportu POLITYKI w kategorii Kultura Cyfrowa Dawid Ciślak. Chojecki także wywodzi się, zgodnie zresztą z tradycją rodzinną, z branży filmowej. Asystował przy kilku filmach Ryszardowi Bugajskiemu, sam wyreżyserował m.in. dokument „Niedokończona historia, Marzec ‘68” (2008 r.). Nad grami wideo pracuje od czterech lat, z ambicją trzymania się nadal poważniejszej tematyki, bo – jak sam pyta retorycznie – ile razy można ratować księżniczkę? Za przykład, że można posiłkować się przy tworzeniu gier wysokich lotów literaturą, podaje „Spec Ops: The Line” (2012 r.), inspirowaną „Jądrem ciemności” Josepha Conrada znakomitą grę niemieckiego studia Yager Development.

„Metamorphosis” to bardzo luźna adaptacja opowiadania Kafki „Przemiana”. Tam bohater przeobraził się w wielkiego robaka – przy tym rozmiarze łatwiej było autorowi pokazać jego relacje z rodziną – natomiast w wersji Ovid Works robak ten jest już mały, co twórcy uznali za rozwiązanie dające więcej możliwości przy wersji scenariusza, którą stworzyli z myślą o grze. Nie jest to zatem adaptacja zgodna z literą, ale za to jak najbardziej zgodna z duchem twórczości Kafki. Gra, jak podkreśla Chojecki, mogła powstać dzięki temu, że zechciało pracować przy niej, zaintrygowanych projektem, wielu zdolnych ludzi, którzy mogli zarobić większe pieniądze gdzie indziej, jak i dzięki znaczącemu wsparciu ze strony Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

fot. Leszek Zych/Polityka