Jestem…
Cichy, spokojny, uwielbiam pęd przestrzeni i szum planet.
Pasja inna niż muzyka…
Nie mam zbyt dużo wolnego czasu, a każdą taką chwilę staram się spędzać z rodziną. Mam osiemnastomiesięcznego syna Janka, wspaniałą żonę i chciałbym im zrekompensować brak mnie w domu.
Rutyna…
Gram zawodowo od 15 roku życia, ale mimo to, nawet po dwudziestu latach, kiedy wychodzę na scenę, czuję adrenalinę. Koncerty wyzwalają niepowtarzalne uczucia, emocje. To się nie nudzi.
Prawdziwy facet…
To, przede wszystkim, osoba odpowiedzialna i potrafiąca zapewnić byt rodzinie. We współczesnych, trudnych czasach, nie ma miejsca na puszenie się, granie kogoś, kim się nie jest. Moim marzeniem jest zapewnienie rodzinie dobrej egzystencji i w tym też zamyka się definicja męskości. Imprezy, lans, rozrywka – jest super, ale gdy wracasz do domu, to przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
W miejscu, w którym obecnie się znajduję, rozrywkowe życie jest tylko dodatkiem do codzienności i to nie najważniejszym.
Zderzenie męskiego i kobiecego świata…
Przynosi korzyści. Moja żona mnie uratowała – mogę to powiedzieć otwarcie. Gdybym jej nie spotkał, to myślę, że w tej chwili nie rozmawialibyśmy, tylko prosiłby cię o 50 gr. na bułkę. Było ostro… Jesteśmy ze sobą już siedem lat i myślę, że to ona nadała sens mojemu życiu. Po raz kolejny.
W życiu ważne jest…
Szczęście. Jestem szczęśliwy wtedy, kiedy wszyscy, których kocham, również są szczęśliwi.
Męska przyjaźń…
Równa się wzajemna lojalność.
Z kim chciałbyś zagrać...
Ze Stevie Wonderem, a jeśli chodzi o kobiety – z Tori Amos. Byłem na każdym jej koncercie w Polsce! Nawet tym ostatnim, kiedy grała tylko z kwartetem smyczkowym.
Rozmawiała: JJ
fot. NM Studio/Łukasz Marciniak
*Radek Owczarz – Perkusista Patrycji Markowskiej, Edyty Bartosiewicz, The Trash. Współpracował z takimi artystami, jak: Kasia Kowalska, Wojciech Pilichowski, Urszula, Andrzej Piaseczny i inni.
Cały materiał znajduje się w 16. majowo – czerwcowym wydaniu EksMagazynu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.