Podróż do Królestwa Arabii Saudyjskiej (KSA) warto zacząć od:
- pozbycia się uprzedzeń i wszelkiego rodzaju wyobrażeń, które można mieć na temat muzułmańskiego kraju,
- dokładnego spojrzenia na mapę i rozróżnienia – Arabia Saudyjska to nie to samo, co Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie); zaskakująco wiele osób myli te dwa kraje (łącznie z faktem, że Dubaj sam w sobie uważany jest za państwo), a różnic jest sporo,
- zdobycia wizy do wjazdu do KSA, która jest konieczna,
- otwarcia umysłu na nowe doświadczenie i zupełnie inną kulturę od zachodnioeuropejskiej.
Wjazd do Arabii Saudyskiej z pewnością nie będzie niczym zaskakującym dla kogoś, kto gościł już w USA. Aby przekroczyć granicę Królestwa należy najpierw odbyć rozmowę z oficerem służby celnej, który w zależności od rodzaju wizy wbija do paszportu odpowiednią pieczątkę.
Królestwo ropą płynące
Królestwo Arabii Saudyjskiej powstało w 1932 roku Jest to zatem stosunkowo młode państwo. Średnia wieku obywateli również jest niska i wynosi ok. 30 lat. Królestwo zamieszkują stosunkowo młodzi obywatele. Arabia Saudyjska to jedna z największych gospodarek na Bliskim Wschodzie, a tym samym jedno z najbogatszych państw GULF (Rada Współpracy Zatoki perskiej).
To kraj, który jeszcze do niedawna czerpał 90 proc. zysków z wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej. W obliczu wyczerpujących się zapasów tego surowca (to najpilniej strzeżona tajemnica państwowa) przechodzi obecnie duże przemiany gospodarcze, które dla postronnego obserwatora są bardzo interesujące, a dla Saudyjczyków głównie ekonomicznie bolesne.
Szukając nowych form dochodu dla królestwa władze dywersyfikują gospodarkę, wprowadzają liczne zmiany, luzują (bardzo powoli) politykę wobec kobiet. Podsumowując – starają się uniezależnić kraj od przetwórstwa ropy naftowej, nadać mu nowe oblicze w oczach świata.
Vision 2030
Głównym motorem zmian jest plan „Vision 2030”, który skupia wszystkie wyżej wymienione idee w plan gospodarczy. Saudyjczycy duże nadzieje pokładają w nowym koronowanym księciu (następca tronu) Mohammedzie bin Salmanie, który jest autorem „Vision 2030”. Program ten zakłada zwiększenie przychodów niepochodzących z ropy naftowej stopniowo do 2020 roku, a następnie do 2030. Książę zapowiedział, że chce stworzyć największy na świecie niezależny fundusz majątkowy z pieniędzy wygenerowanych przez częściową prywatyzację państwowej spółki naftowej Saudi Aramco. W planie przewidziano także zmianę programu nauczania, zwiększenie udziału kobiet w rynku pracy oraz inwestowanie w sektor rozrywkowy, aby pomóc tworzyć miejsca pracy dla młodych ludzi. Stąd między innymi zniesienie zakazu istnienia kin.
Zmiany gospodarcze i kulturowe
*Od 1 stycznia 2018 roku wprowadzono w KSA 5 proc. stawkę VAT na większość towarów i usług. To ogromna zmiana dla Saudyjczyków, którzy do tej pory nie płacili żadnych podatków i obca im była idea drapieżnego kapitalizmu. A to nie koniec podwyżek. Jeszcze do końca 2017 roku, benzyna była niemal w 100 proc. subsydiowana przez państwo (króla). Niemal pięćdziesięciolitrowy bak paliwa można było zatankować za kwotę 40 zł! Od 1 stycznia 2018 benzyna jest dwukrotnie droższa i litr kosztuje ok. 1,24 zł. Z perspektywy europejskiej to i tak niezwykle korzystna cena, jednak dla Saudyjczyków to nadal duży szok. Cena paliwa do aut z silnikami diesla nadal jest bardzo niska i wynosi kilkanaście groszy za litr.
*Prawo jazdy dla kobiet. Arabia Saudyjska to ostatnie państwo na świecie, które zniosło zakaz prowadzenia auta przez kobiety. Saudyjki i przebywające w Arabii Saudyjskiej kobiety będą mogły prowadzić samochody od czerwca 2018 roku. To ogromna kulturowa zmiana dla Saudyjczyków. Na pewno, z jednaj strony przyczyniła się do jej wprowadzenia Manal al-Sharif, która rozpoczęła rewolucję wśród Saudyjek. W 2009 roku poprowadził auto, umieściła film na YT, trafiła do więzienia z wyrokiem za „jazdę będąc kobietą”. Z drugiej strony postępowo myślący następca tronu ma świadomość, że jeśli Arabia Saudyjska ma być postrzegana jako kraj nowoczesny, to jest to konieczność. Wreszcie aspekt ekonomiczny – umiejące prowadzić Saudyjki same dojadą do centrów handlowych, nowo otwartych kin, itp., gdzie wydadzą pieniądze. To niezwykle ważne, aby kobiety były mobilne, jeśli celem jest pozyskiwanie dochodu dla królestwa, niepochodzącego z przetwórstwa ropy. Dotychczas Saudyjki były wożone przez mężów, bliskich męskich krewnych lub wynajętych kierowców. Czasami dochodziło do kuriozalnych sytuacji, kiedy np. 10-letni syn woził mamę do sklepu. Na takie zdarzenia było też społeczne przyzwolenie. Saudyjskie drogi na pewno nie należą do najbezpieczniejszych. Główne grzechy kierowców to przekraczanie prędkości, wymuszanie pierwszeństwa i jazda ze smartfonem w ręku. Spotkałam się z poglądem, że młody wiek kierowców i nagromadzenie testosteronu na drogach, dają wybuchową kombinację, która skutkuje brawurą i jest przyczyną licznych wypadków. Być może Saudyjki złagodzą nieco dzikie obyczaje panujące na drogach. O ile się odważą, w co powątpiewają pytane przeze mnie ekspatki mieszkające w KSA od kilkunastu lat.
*Szachy. To temat kontrowersyjny w Arabii Saudyjskiej. Z jednej strony postrzegane jako forma hazardu i niezdrowej rywalizacji między ludźmi. Z drugiej – istnieje Saudyjski Związek Szachowy, który popularyzuje grę wśród mieszkańców. Pod koniec zeszłego roku odbył się Rijadzie międzynarodowy turniej szachowy, w którym udziału odmówiła mistrzyni Anna Muzyczuk. Mimo, że reguły co do ubioru zostały nagięte (biała bluzka i czarne spodnie zamiast abai) Anna Muzyczuk podkreśliła, że nie chce być traktowana jak obywatel drugiej kategorii i nie pojawiła się w Rijadzie.
*Kino. Po niemal 35 latach zakazu do Arabii Saudyjskiej powracają kina! Pierwsze obiekty mają zostać otwarte ok. marca 2018. To część zmian gospodarczo-kulturowych planu Vision 2030. Właśnie do tego roku ma się ich pojawić ok. 2000. Luzowanie polityki kulturalnej ma po raz kolejny podłoże ekonomiczne. Książę koronowany chce, aby Saudyjczycy wydawali więcej pieniędzy na kulturę i rozrywkę, co przełoży się na większy dochód królestwa nie pozyskiwany z ropy.
Ekspatka w saudyjskim królestwie
Oto garść moich spostrzeżeń:
*Przyjeżdżając do Królestwa Arabii Saudyjskiej kobieta musi być gotowa na to, aby dostosować się do kulturowych reguł, które w nim panują. To oznacza konieczność przykrywania ciała, czyli noszenia abai. Abaja to długa, sięgająca do kostek sukienka w rodzaju szlafroku/podomki z długim rękawem, w kolorze czarnym, zasłaniająca całe ciało. Wbrew powszechnej opinii Europejki nie muszą nosić hidżabów (zasłaniających włosy). Jeszcze kilka lat wstecz od ekspatek wymagano zasłaniania także głowy, ale z biegiem lat, m.in. w związku ze zmianami społecznymi i kulturowymi tolerancja w tej kwestii rośnie. Wyjątkiem od nakazu noszenia abai są kampusy, w których mieszkają imigranci. Tutaj kobieta może nosić, co się jej podoba, łącznie ze strojem kąpielowym.
*Kampusy dla imigrantów. To mniejsze i większe skupiska osiedli mieszkalnych, w których saudyjskie firmy lokują pracowników-ekspatów i ich rodziny. Kampusy są chronione, i można dostać się do nich, tylko na podstawie przepustki lub na zaproszenie kogoś z kampusu. Funkcjonują one jak małe miasteczka, zwykle jest tu sklep, restauracja, siłownia, basen, kręgle, itp. Zdarzają się wielkie kampusy, które niemal całkowicie przypominają autonomiczne byty, jak np. kampus petrochemicznego giganta Aramco w Dhahranie, liczy ok. 11 tys. mieszkańców. Tam znajdziemy dodatkowo np. kino czy szpital. Każdy kampus jednak, mniejszy czy większy, charakteryzuje się tym, że zasady funkcjonowania w nim są „luźniejsze” niż poza nim.
*Alkohol. W Arabii Saudyjskiej obowiązuje całkowity zakaz spożywania alkoholu. Zakaz ten tyczy się również kampusów dla ekspatów. Na owym zakazie korzysta np. sąsiadujące Królestwo Bahrajnu, w którym owy zakaz nie obowiązuje. To samo tyczy się wieprzowiny, której w Arabii Saudyjskiej nie zjemy, ze względu na powszechny islam.
*Restauracje. Większość z nich jest podzielona na dwie sekcje – rodzinną i dla mężczyzn. Zwykle wiąże się to również z osobnymi wejściami do obiektu. W sekcji rodzinnej mogą przebywać kobiety, którym oczywiście towarzyszą członkowie rodziny (np. mąż). W niektórych restauracjach lub kawiarniach (np. w Starbucksie) zdarzyło mi się widywać samotnie siedzące Saudyjki. Zwykle w sekcjach rodzinnych znajdziemy loże, które można zasłonić parawanem. Tam Saudyjka może komfortowo pozbyć się hidżabu, odsłonić twarz i spożyć posiłek.
*Fascynacja fast foodami. Królestwo Arabii Saudysjkiej pełne jest fast-foodowych sieciówek, które Saudyjczycy wręcz pokochali. Znajdziemy tu praktycznie każdą amerykańską restaurację szybkiej obsługi lub popularną sieć kawiarni, która przychodzi na myśl w pierwszej chwili: McDonalds, KFC, Burger King, Pizza Hut, AppleBee’s, Food Rockers, Little Ceaser’s itp. Coraz więcej jest również miejscówek, które stawiają na kuchnię włoską (pizze, makarony). Saudyjczycy są bardzo otwarci na zachodnie smaki, co już chyba zaczyna obijać się na ich wadze, bo dotarła do nich również moda na cateringi dietetyczne z dowozem oraz centra dietetyki. Gdzieniegdzie można dostrzec udane próby kreacji lokali, które łączą tradycyjną kuchnię arabską z nowoczesną formą, atrakcyjną dla gości. Przykładem takiej udanej próby jest np. sieciówka Shawarmer.
*Jedzenie. Arabia Saudyjska to doskonałe miejsce dla tych, którym marzy się przejście na wegetarianizm. Bogactwo bogatych w białko roślin, typu ciecierzyca, różne rodzaje soczewicy i grochu, z pewnością ułatwiłyby proces przejścia na dietę bezmięsną niejednemu wahającemu się śmiałkowi. Hummus, dal, baba ganoush, laban, tabbouleh – te przysmaki, znajdziemy w każdej restauracji czy super markecie. Nie brak tu oczywiście mięsa, w najpopularniejszej w tej części świata formie – kebabów.
*Daktyle. Te owoce zdecydowanie zasługują na osobny akapit tekstu, gdyż Arabia Saudyjska jest drugim, co do wielkości producentem i eksporterem tych owoców na świecie. Bogactwo wielkości, rodzajów i form daktyli jest w pierwszej chwili przytłaczające. Daktyle to jedne z niewielu owoców, ze względu na klimat, które rosną tu bez dużej ingerencji człowieka.
*Saudyjskie centra handlowe nie różnią się od europejskich. Znajdziemy tu marki takie jak ZARA, Bershka, Sketchers, itp. Centra handlowe posiadają „food courty”, w których zjemy głównie fast foody. Centra handlowe mają miejsca wydzielone do modlitwy dla kobiet i mężczyzn. Ważne: mężczyźni nie mogą wchodzić do centrów handlowych w szortach, wymagane są długie spodnie. Wybierając się na zakupy warto wziąć pod uwagę tutejsze zwyczaje, przede wszystkim czas modlitwy oraz przerwy w otwarciu sklepów. Na czas modlitwy (muzułmanie modlą się 5 razy dziennie, przyp. red.) sklepy są zwykle zamykane i trwa to ok. 30 minut. W supermarketach zwykle nie zapłacimy wtedy za zakupy, ale możemy chodzić po sklepie, zwykle zostaniemy nawet do niego wpuszczeni. Spotkałam się nawet z sytuacją, że w markecie przy obleganym deptaku morskim obsługiwał jeden kasjer, podczas gdy reszta pracowników była na modlitwie. Centra handlowe są otwarte nawet do 1. w nocy, jednak często mają przerwę w godzinach 12-16. To coś w rodzaju europejskiej sjesty, która jest konieczna, zwłaszcza, że temperatura w lipcu potrafi osiągnąć 50 stopni Celsjusza.
*Brak segregacji śmieci. Jednym ze szczegółów, który dostrzega się niemal od razu mieszkając dłuższą chwilę w KSA jest brak segregacji śmieci. Po latach oddzielania plastiku, papieru i śmieci komunalnych, licznych kampaniach uświadamiających i wreszcie jasnych dyspozycji od operatorów odbierających odpady, to bardzo dziwne wrócić do prawie zapomnianych czasów, kiedy wszystko ładowało się do jednego worka… Nie wiem jak Arabia Saudyjska radzi sobie ze śmieciami, ale mam przeczucie, że problem braku ich segregacji dopadnie ich prędzej niż później. Saudyjczycy nie mają nawyku dbania o wspólną przestrzeń, niestety wszędobylskie śmieci, rozrzucane wszędzie natychmiast rzucają się w oczy komuś kto nie zaśmiecania jest przyzwyczajony. Segregację odpadów praktykuje się za to w dużych fabrykach i zakładach pracy.
* Tony plastiku i opakowań w supermarketach. Robiąc zakupy w supermarkecie, drogerii, sklepie ze słodyczami, czy każdym innym można spodziewać się, że każda, nawet najmniejsza rzecz zostanie dokładnie zapakowana. Czasy kiedy płaci się za każdą foliówkę z długo tu jeszcze nie dotrą. Co więcej – plastikowe torby są tu grubsze! Przychodząc na zakupy z własną torbą wielorazowego użytku, trzeba zawczasu poinformować bardzo wyraźnie (czasem kilkukrotnie) kasjera lub pakowacza (często hipermarkety mają pracowników, którzy pakują zakupy za klienta na końcu taśmy), że mamy swoją torbę i foliówek nie chcemy. Plusy? Można foliówki wykorzystać jako darmowe worki na śmieci. Podczas gdy cały świat próbuje walczyć z ogromnymi ilościami plastiku, które zaśmiecają Ziemię, w Arabii Saudyjskiej na razie, zupełnie się problemu nie dostrzega.
* Brak tamponów! Próżno szukać tamponów na półkach z artykułami higienicznymi dla kobiet. A jeśli już są (w najlepszych supermarketach), to ich cena zwala z nóg – to ok. 39 zł za opakowanie 8 sztuk! W typowym, saudyjskim supermarkecie znajdziemy głównie podpaski i wkładki.
Kobiecość i uczucia w państwo islamskim
Konieczność zakrywania ciała podczas publicznych wyjść zostawia Saudyjkom niewiele przestrzeni do pokazywania kobiecości. Po to zresztą ciało się zakrywa, aby kobiecości nie eksponować. Jednak po kilkutygodniowej obserwacji Saudyjek (swoją drogą świetnie mówiących po angielsku i przyjaznych w interakcji) zauważyłam, że znalazły one sposoby, aby jednak wyróżnić się w tłumie czarnych abai, które nieuważnemu obserwatorowi mogą wydać się takie same. To, co publicznie zostaje do pokazania starają się możliwie podkreślić i uatrakcyjnić. A do pokazania zostają: oczy, stopy, ręce.
*Abaie i hidżaby wcale nie są takie same. Mogą być z lepszych i gorszych materiałów. Mogą mieć różne zdobienia (w stonowanych kolorach), tkaniny mogą być tłoczone wzorami na różne sposoby, abaie mogą mieć różnego rodzaju zapięcia. Wystarczy udać się do pierwszego lepszego sklepu z abaiami, żeby przekonać się ile możliwości w ramach tego co wolno, daje uszycie abai.
*Torebki i buty. Jako ogromnej fance torebek nie uszło mojej uwadze, że Saudyjki noszą dobre, markowe torebki. Zwykle dość niewielkie. Lubią również dobrej jakość buty, nierzadko na obcasie i kolorowe. Dość często jednak widywałam Saudyjki w kolorowych Sketchersach, na które naturalnie decydują się ze względu na wygodę.
*Makijaż i biżuteria. Saudyjki lubią podkreślać oczy, bo tylko je mogą pokazywać. Arabia Saudyjska nie należy jeszcze do tych islamskich krajów gdzie można zakryć chustą głowę i włosy, a usta i twarz pokazać, co można dostrzec choćby obserwując kobiety w Emiratach lub Omanie. Skoro można to pokazać tylko oczy, to naturalnie podkreślają oczy i rzęsy. Stąd też popularność sklepów z kolorowymi kosmetykami. Saudyjski bardzo lubią polską markę Inglot! Jest ona tutaj uznawana za ekskluzywną i znajdziemy ją w każdym dobrym centrum handlowym. Przez dobre rozumiem takie, którego targetem nie są Filipińczycy (największa mniejszość w KSA) i inne mniejszości z Azji Południowo-Wschodniej.
Publiczne okazywanie uczuć? Całowanie, przytulanie, trzymanie się za rękę jest niedozwolone. Zameldować się w jednym pokoju w hotelu mogą wyłącznie małżeństwa lub kobieta i mężczyzna o bliskim pokrewieństwie. Jeśli marzy nam się spacer za rękę z ukochanym (oczywiście mężem, bo innych sytuacji się tu nie przewiduje) nadmorskim deptakiem, to na realizację tego marzenia trzeba wybrać inny kraj.
Anna Chodacka-Penier
CytujSkomentuj
Wychodzi na to, że jak się przestrzega reguł to wcale takiej tragedii nie ma Ale też autorka nie spędziła w KSA zbyt wiele czasu i te opinie są raczej opiniami turystki, niż kogoś kto ma auetentyczny wgląd w sytuację kobiet w tym kraju