Wróciłam. Choć niewiele brakowało, bym została. Cudownie było snuć się uliczkami, gdzie dawniej stąpali najwybitniejsi artyści – Michał Anioł, Leonadro da Vinci, Dante czy Botticielli. Zdaje się, że we Florencji czas płynie wolniej i w zupełności można dać się ponieść magii tego miasta.
Szlakiem Michała Anioła
Zwiedziłam każdy zakątek tego miasta. W przerwach, przy małych kameralnych stolikach, sącząc czarne espresso, spoglądałam na turystów i lokalnych. Bardzo łatwo można było ich rozpoznać. Włochy i jego mieszkańcy to niezwykle uśmiechnięci i serdeczni ludzie, a podróżnicy mogą poczuć się, jak w domu. Zwiedzanie zaczęłam od tętniącego sercem placu – Piazza del Duomo. To tu znajduje się największa duma mieszkańców – Katedra Santa Maria del Fiore (katedra Matki Boskiej Kwietnej), która zalicza się do najcenniejszych zabytków miasta. Zbudowana z czerwonych cegieł kopuła wznosi się ponad całe miasto i nosi miano największej kopuły na świecie. Ściany katedry okalają mozaiki z białego, zielonego i różowego marmuru. Budowla powstawała w latach 1296 – 1436, czyli blisko 140 lat. Obok świątyni stoi Babtyserium i Dzwonnica Giotta, gdzie można wspiąć się po schodach wieży, by podziwiać piękno włoskiego miasta. Choć wdzieranie się po 414 wąskich, krętych schodkach do łatwych nie należy, to widok z wieży rekompensuje w pełni ten wysiłek. Obraz, jaki maluje się z wysoka, sięga po odległy horyzont gór i dachy florenckich zabytków i domów.
Z polskim akcentem
Kolejnym miejscem wartym polecenia jest centralny plac Florencji, Piazza della Signora, na terenie, którego znajduje się Palazzo Vecchio – jeden z najważniejszych obiektów miasta zwieńczony 94–metrową wieżą z tarasem. Dawniej był siedzibą republiki florenckiej, dziś pełni funkcję ratusza. Wejście do pałacu ozdabia replika Dawida, autorstwa Michała Anioła, fontanna Neptuna wykonana z białego marmuru wraz z morskimi bóstwami i syrenami z brązu oraz postaci Herkulesa i Kakusa. Aby zobaczyć najbogatsze zbiory sztuki Medyceuszy warto wybrać się do jednego z najstarszych i najsłynniejszych muzeów w Europie, Galerii Uffizi. Wśród zbiorów przeważają obrazy włoskich artystów tj.: Caravaggio, Sandro Botticelli, Rafael, Rubens czy Michał Anioł. Nie zabrakło również polskiego akcentu. Uffizi przechowuje wizerunki polskich władców i książąt: Stanisława Augusta Poniatowskiego, Zygmunta I, Zygmunta III Wazy, Władysława IV, Jana III Sobieskiego, Augusta II. Wśród miniatur portretów natrafimy na Teresę Lubomirską, Helenę Radziwiłłową, Henryka Walezego i Stefana Batorego. „Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki” – mawiał Leonardo da Vinci. I rzeczywiście, wędrując uliczkami Florencji, trudno z tym stwierdzeniem się nie zgodzić. Niemal każda droga prowadzi do historycznych zabytków.
Ciężkie, dostojnie stojące od wieków posągi, wywołują ogromny zachwyt i w pewnym sensie również trwogę. Podziw budzą posągowe twarze, dłonie o wyraźnych detalach czy liczne pasma mięśni na męskich, starannie wyrzeźbionych kamiennych ciałach. Tu imponuje i fascynuje wszystko.
W drodze do złotego mostu
Turyści oblegają muzea, galerie, katedry, piją regionalne wina, kosztują włoskich specjałów i robią mnóstwo zdjęć. Kolebka renesansu jak magnes przyciąga podróżników z całego świata. Tu można snuć się i spacerować bez konkretnego celu.
Warto jednak dotrzeć do symbolu miasta – Ponte Vecchio, który znajduje się na rzece Arno. To najstarszy most we Florencji, przeżył wojnę i obecnie piastuje stanowisko dla najlepszych złotników. Ilość kramików z błyszczącym kruszcem zdumiewa zarówno pięknem jubilerskiego kunsztu, jak i jego wysoką ceną. Nic w tym dziwnego, że tzw. złoty most to najbardziej strzeżony most we Florencji. Nocą każdy kramik jest zabezpieczony grubymi płytami i solidnymi kłódkami. Pośrodku mostu znajduje się punkt, gdzie najchętniej turyści wykonują pamiątkowe zdjęcia. Tym samym upodobali to miejsce jako taras widokowy na rzece Arno. Jednak najlepszy widok, jaki rozpościera się na całe miasto to Plac Michała Anioła. Piazzale Michelangelo to obowiązkowy końcowy punkt każdej wizyty we Florencji. Powstał z okazji 400-tnych urodzin Michała Anioła i ukazuje Florencję z lotu ptaka. Aby dostać się na wzgórze, trzeba pokonać łagodne wzniesienie wykonane z kamiennych płyt. Dla turystów nieco wygodniejszych jest wersja lżejsza – autobus, który kursuje na sam szczyt placu. Plac Michała Anioła to miejsce artystów, którzy na kawałku płótna malują przepiękny widok toskańskiego raju. Spoglądanie na zapierający dech w piersiach widok umilają muzycy. Włoska gitara i delikatne szarpanie jej strun to idealna dla całego widoku aranżacja. Zwykle, tłumy turystów pojawiają się o zmierzchu, bądź specjalnie przyjeżdżają po to, by zwieńczyć dzień widokiem zachodzącego słońca. Czerwono – krwiste niebo króluje nad stolicą Toskanii, a rzeka Arno wydaje się złotą, błyszczącą taśmą przecinać ląd. Warto tę niezwykłą chwilę celebrować przy kieliszku toskańskiego wina w pobliskiej restauracji na wzgórzu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.