Próżno szukać tu również klimatu z filmu sprzed ponad 60 lat. Casablanka wita upałem, palmami, zatłoczonymi ulicami i hałasem dla Europejczyka, przynajmniej na początku, nie do zniesienia. Wita też ogromnymi owadami (w większości na szczęście nieszkodliwymi) i błąkającymi się po ulicach kotami. To miasto kontrastów. Ruchliwe ulice pełne mini-motocykli, które są najpopularniejszym środkiem lokomocji, nieustający dźwięk klaksonów, nowe wieżowce przeplatające się z niskimi willami na obrzeżach centrum i strzeliste minarety, slumsy sąsiadujące z najbardziej luksusowymi osiedlami w mieście – tak wygląda biznesowe serce Maroka.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.