EksMagazyn: Podobno około 60. roku życia potrzeby seksualne kobiet i mężczyzn najbardziej się do siebie zbliżają, czy tak jest w istocie?
Daniel Cysarz, seksuolog: Starsze pary nie docierają do gabinetów, bo być może sobie w seksie świetnie radzą i nie potrzebują pomocy, a druga rzecz jest taka, szczególnie u nas, w Polsce, panuje przekonanie, że to nie są osoby, które powinny się afiszować ze swoją seksualnością, dbać o nią. I o ile panuje moda na kult dbania o zdrowie, o tyle kult dbania o udane życie erotyczne dojrzałych osób, to jeszcze przyszłość. Pary w takim wieku mogą czerpać przyjemność z seksu. Nasze ciała się zgrywają, a wcześniej się rozmijaliśmy. U mężczyzn górka możliwości seksualnych przypada na dekadę od 20. do 30. roku życia, a u kobiet pomiędzy 30. a 40. delikatnie rzecz ujmując. W tych aspektach zgrywamy się dopiero, kiedy mamy po 50, 60 lat.
Jakie są zalety późnego seksu?
Zaczyna być więcej czasu na seksualność. Jeśli partnerzy pracują zawodowo, to na stabilnych pozycjach, dzieci są odchowane, nie ma zmartwienia o niechcianą ciążę. To świetny czas na seks. Szkoda, że nikt tego seksu nie reklamuje. Oglądamy seks ludzi zrobionych, pięknych. Jest taki przekaz, że nawet, jeśli starsze osoby uprawiają seks, to powinien być to seks, o którym nikt nic nie wie, najlepiej w nocy i pod kołdrą.
Czy warto wracać do aktywnego życia seksualnego po długiej przerwie?
Oczywiście, że tak. Nasze ciało i zdrowie po 60. daje o sobie znać, ale jeśli o nie dbamy, to seksualność może spokojnie rozkwitać. Mogą się pojawić problemy związane z menopauzą czy nietrzymaniem moczu, ale najważniejsza kwestia to taka, czy kobieta potrafi na siebie spojrzeć, jako na atrakcyjną seksualnie partnerkę czy bardziej zajmuje ją proza dnia codziennego. Większość emerytów to osoby, które mają dosyć niski status materialny, a to przekłada się na zdrowie. Zrozumiałe, że w takich warunkach, seksualność spada na dalszy plan.
Czy układ: starsza kobieta – dużo młodszy mężczyzna dobrze się sprawdza?
Takie związki mają rację bytu, chociaż przeważnie jest tak, że mężczyzna, jako zdobywca, powinien mieć młodsze partnerki. My bardzo często, nieświadomie, szukamy partnerek, które mogą być kolejnymi matkami dla naszych dzieci. Cechy, których pożądamy, kojarzą się nam z młodością. Dojrzała partnerka może być atrakcyjna, jeśli jej kochankowi imponuje jej status materialny i społeczny. Taka kobieta może być pomocna, wspierać, utrzymywać – może być w pewnym sensie przedłużeniem mamy. Nie jestem tylko pewny, czy, jeśli partnerzy wejdą w taki układ, może rozwinąć się ognista seksualność. Wchodząc w takie role, jak matka-syn, zaczynamy się tak zachowywać…
Rozmawiała: Karina Maciorowska
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.