ikona123seks
Julia Nieznalska
27/04/2018

Seks po przyjacielsku

Przyjaciele, którzy uprawiają ze sobą seks, uzyskują niższą satysfakcję ze związku, niż tradycyjne pary, ale częściej realizują swoje seksualne fantazje.

Jest też wśród nich więcej osób o cechach makiawelizmu i psychopatii – wynika z badań przeprowadzonych przez psycholożki.

To, czy istnieje zależność między Ciemną Triadą (makiawelizm, psychopatia i narcyzm) a byciem w relacji „przyjaciele z dodatkowymi korzyściami” (ang. friends with benefits – FWB), sprawdzały Dagna Kocur z Uniwersytetu Śląskiego (UŚ) oraz studentki Agnieszka Buczek (UŚ) i Agnieszka Puchała z Uniwersytetu Łódzkiego. Przeanalizowały one funkcjonowanie w takiej relacji w trzech kontekstach: satysfakcji ze związku, satysfakcji seksualnej, a także wybranych elementów życia seksualnego. W tym celu badaczki porównały „przyjaciół od seksu”, tradycyjne małżeństwa oraz trwające co najmniej rok związki nieformalne.

Przebadały 14 mężczyzn oraz 18 kobiet pozostających w relacji typu FWB. Wśród tych osób 41 proc. stanowiły osoby z wyższym wykształceniem, 81 proc. zadeklarowało orientację heteroseksualną, 13 proc. homoseksualną i 6 proc. biseksualną. Do grupy kontrolnej zostały dobrane osoby w tym samym wieku i tej samej płci, pozostające w bliskim związku nieformalnym dłużej niż rok lub będące w związku małżeńskim. Średnia wieku respondentów wyniosła 24 lata.

Okazało się, że członkowie grupy badanej uzyskali wyższe wyniki w zakresie makiawelizmu oraz psychopatii, niż osoby z grupy kontrolnej. Osoby takie cechuje m.in. arogancja, instrumentalizm w traktowaniu innych, nieufność czy brak empatii. Ich satysfakcja ze związku była niższa niż u osób z grupy kontrolnej. Nie zaobserwowano różnic w natężeniu narcyzmu.

Osoby należące do obu grup równie często uprawiały seks i uzyskiwały podobny poziom satysfakcji seksualnej. Jednak „przyjaciele od seksu” częściej realizowali swoje fantazje erotyczne, niż pary nieformalne i małżeńskie. Uzyskane wyniki nie różniły się wśród osób deklarujących, że przyjaźń między nimi jest głęboka – i takich, które były jedynie znajomymi.

„Powodem tego zjawiska jest przyzwyczajenie do łamania granic i tabu społecznego przez osoby będące w relacji FWB. Osoby będące w klasycznych związkach prawdopodobnie wstydzą się części swoich fantazji seksualnych przed partnerem. Ich funkcjonowanie nie jest skupione głównie wokół płaszczyzny seksualnej” – oceniają badaczki.

Dlaczego częstsze realizowanie fantazji seksualnych przez osoby będące w relacji FWB nie zwiększa ich poziomu satysfakcji seksualnej? Psycholożki podkreślają, że seksualna satysfakcja u kobiet rośnie wraz z poczuciem władzy w relacji z partnerem. Emocjonalna bliskość jest dużo wyżej na liście kobiecych priorytetów niż – stosunkowo mało istotny orgazm. (Wynika to z badań, przeprowadzonych przez Dagnę Kocur i studentki, w ramach których kobiety były pytane, co jest istotne dla ich poczucia satysfakcji seksualnej. Na liście odpowiedzi znalazły się kolejno: „czuć się emocjonalnie blisko partnera”, „zadowolenie seksualne partnera”, „swobodnie rozmawiać z partnerem o sprawach seksu” i „mieć orgazm”).

W „przyjaźni z dodatkowymi korzyściami” dwie osoby utrzymują ze sobą powtarzalne kontakty seksualne, nie określając jednak tego związku jako romantyczny. Najważniejszą istotą tego typu relacji jest przyjaźń, a seks stanowi jedynie bonus.

Jednak taka definicja nie zawsze ma odzwierciedlenie w realiach przyjacielskiego układu. „Jeśli jednak przyjaźń istniała jeszcze przed zaistnieniem relacji FWB, to celem nadrzędnym i motywacją do rozpoczęcia tego typu relacji był seks. Jeśli przyjaźń zrodziła się po seksie, to osoby wchodzące w FWB także poznały się głównie dla seksu. Jeśli natomiast między osobami będącymi w FWB nie ma przyjaźni i są one tylko znajomymi, to także najważniejszym celem jest dla nich seks. Można więc przypuszczać, że osoby, które wchodzą w relacje FWB, bez względu na występowanie lub niewystępowanie przyjaźni, przede wszystkim kierują się potrzebami seksualnymi i to one stają się dla nich najważniejsze, nie głębokość relacji przyjacielskiej” – analizują autorki publikacji zamieszczonej w „Przeglądzie seksualnym”.

Wyniki badań nad relacjami FWB mogą być wykorzystane nie tylko w dziedzinach teoretycznych, jak psychologia społeczna i rozwojowa, ale również w praktyce – w psychoterapii czy terapii seksuologicznej.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk

ikona123seks
ikona123seks

Komentarze Dodaj komentarz (3)

  1. Renia 10/05/2018 18:02

    CytujSkomentuj

    No niestety nie istnieje coś takiego, jak przyjacielski seks. A wszystkie friend with benefits historie, zauważcie, że nie mają szcześliwych zakończeń. Lepiej nazywać rzeczy po imieniu, inaczej brzmi po prostu znajomy do seksu i taki układ jest chyba bardziej ok, do momentu, kiedy jedna strona się zakocha i wejdą w grę emocje. Wtedy – katastrofa gwarantowana..

  2. Sebastian 14/05/2018 10:41

    CytujSkomentuj

    E, no bez przesady, już nie należy aż tak demonizować. Jednak jest coś takiego, jak fajna relacja tak zwana damsko – męska, gdzie nie ma szlochów, wielkich miłosnych zawodów i uniesień, a jest dobra zabawa i seks właśnie. Ba, nawet znam takie przypadki, że taka właśnie relacja skończyła się przed ołtarzem i para ma się dobrze po ładnej dekadzie. Nie zawsze te wielkie motyle w brzuchu, jak kobiety błędnie myślą, omdlenia z miłości są tak naprawdę dobrą podstawą jakiegokowliek związku. A przyjaźń w połączeniu z dobrym seksem i owszem – bardzo solidne fundamenty ;)

  3. Magda92 14/05/2018 18:55

    CytujSkomentuj

    Ta jasne, przyjacielski seks, lubimy się, ale nie jesteśmy w związku, to niczego od siebie nie oczekujemy i nie musimy się właściwie specjalnie starać, bo starają się tylko ludzie w związkach. Jakoś tego nie widzę, choć rozumiem, dlaczego takiukład ma więcej zwolenników wśród mężczyzn niż kobiet.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.