uroda6ikonanowe123
Karina Maciorowska
26/03/2013

Skok w bok od podszewki

Zdradzający mężczyzna bardzo chętnie obdarowuje swoją partnerkę, demonstruje uczucia i przywiązanie. Stara się również zadośćuczynić zdradę w seksie. Stąd na początku romansu stała relacja może bardzo na tym zyskać. I nie chodzi tu tylko o uśpienie czujności i złagodzenie wyrzutów sumienia, ponieważ – paradoksalnie – niewierni panowie bywają zadowoleni ze swoich związków – o anatomię męskiej zdrady pytamy seksuologa Daniela Cysarza

EksMagazyn: Mężczyźni zdradzają inaczej niż kobiety?
Daniel Cesarz, terapeuta i seksuolog kliniczny:
Większość z nas, mężczyzn, kojarzy zdradę z kontaktem seksualnym i – niezależnie od sytuacji – to on decyduje o negatywnej ocenie zachowania. Aż ponad 81 proc. facetów traktuje jako zdradę „posiadanie stałej przyjaciółki do łóżka”, ale, co ciekawe, dotykanie striptizerki zaledwie ok. 14 proc.
Jeszcze do niedawna spojrzenie na zdradę było zupełnie inne, bo to kobieta ponosiła większą odpowiedzialność za skutki seksu: ciąża i wychowanie dziecka to poważny obowiązek, który spadał w głównej mierze na kobietę.
To sprawiało, że panie były znacznie rzadziej zainteresowane przygodnym seksem. Zmiany kulturowe oraz pojawienie się tabletki antykoncepcyjnej wpłynęły i na tę kwestię. I choć wciąż panowie zdradzają częściej, panie już nie pozostają im dłużne. Przyczyną jest zwykle nieuchronna monotonia, jaka pojawia się w intymnych relacjach. Po kilku latach związku, seks jawi się najczęściej jako przyjemny, ale przewidywalny, brak w nim spontaniczności i pieprzu.
Męskimi popędami nader często wydaje się rządzić podział kobiet na madonny i ladacznice. Z tymi pierwszymi chcemy tworzyć stałe związki, a dla tych „nieprzyzwoitych” rezerwujemy łóżkowe szaleństwa. Stąd  zdarza się, że partnerzy atrakcyjnych i lubiących seks kobiet zdradzają je z prostytutkami. Płacąc, mają odwagę realizować fantazje, o jakich nigdy nie wspomnieliby swojej partnerce.

Jak mężczyzna może zareagować na zdradę partnerki? Potrafi wybaczyć i zapomnieć?
Dotychczas uważano, że mężczyźni są o wiele bardziej zazdrośni, kiedy kobieta zdradza ich z pobudek czysto seksualnych np.: z młodszym, lepiej zbudowanym i sprawniejszym mężczyzną. To przekonanie ma również ewolucyjne uzasadnienie, ponieważ mężczyźni byli przez tysiąclecia uczeni, żeby być bardzo czujnymi w sprawach seksu, a to dlatego, że nigdy nie mogli być całkowicie pewni, że to właśnie oni są ojcami własnego dziecka.
Najnowsze badania proponują jednak alternatywne wytłumaczenie tej teorii. Psychologowie Kenneth Levy i Kristen Kelly z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii twierdzą, że różnice w zazdrości mogą być zakorzenione bardziej w naszych charakterach, będących skutkiem osobistych historii i doświadczeń wyniesionych ze związku, niż samej płci.
Przeprowadzone badania dowiodły, że osoby, które czują się bardziej dotknięte zdradą fizyczną, są ze sobą związane bardziej aspektami seksualnymi niż prawdziwą, emocjonalną zażyłością. A mężczyźni, którzy byli w związku o silnej bliskości psychicznej, o wiele boleśniej odczuwali zdradę emocjonalną niż cielesną.
Z tym wiąże się również to, czy potrafimy wybaczać i zapominać. Trudniej jest zapomnieć o zdradzie emocjonalnej, która rujnuje to, na czym opierał się dotychczasowy związek. Natomiast zdradę fizyczną łatwiej jest zaakceptować, gdy jest to jednorazowy „skok w bok”, bo gdy się powtarza częściej, to może stanowić zły prognostyk na przyszłość danej relacji.

A co kiedy zdradza mężczyzna? Jak radzi sobie z wyrzutami sumienia, zakładając oczywiście, że zależy mu na związku? Jak zabiega o wybaczenie?
Zdradzającego mężczyznę można rozpoznać nie tylko po tym, że zaczyna o siebie bardziej dbać i rzadziej bywa w domu. Paradoksalnie, zdrada jako rodzaj trójkąta w relacji, na początku może stabilizować pierwotny związek. To znaczy, że zdradzający mężczyzna może chodzić bardziej uśmiechnięty i szczęśliwy, a ten uśmiech i szczęście może promieniować na jego relacje z partnerką, które mogą wręcz rozkwitać.
Aby poradzić sobie z wyrzutami sumienia, taki mężczyzna bardzo chętnie obdarowuje swoją partnerkę podarunkami, demonstruje uczucia i przywiązanie. Stara się również zadośćuczynić zdradę w seksie. Stąd na początku romansu stała relacja może bardzo na tym zyskać. I nie chodzi tu tylko o uśpienie czujności partnerki i złagodzenie wyrzutów sumienia, ponieważ – paradoksalnie – niewierni panowie bywają zadowoleni ze swoich związków i czują znacznie większą więź emocjonalną ze stałą partnerką (madonną) niż z kochanką (ladacznicą).

Mężczyźni często powtarzają, że jednorazowy „skok w bok” to tak naprawdę nie jest zdrada, zdradza się dopiero, kiedy ma się dłuższy romans…
Taka postawa świetnie obrazuje naturę nas, mężczyzn, ponieważ w naszym rozumieniu jednorazowy seks nie powoduje żadnych konsekwencji dla relacji i stałej partnerki, a dopiero długotrwały romans może negatywnie wpłynąć na stałą relację.
Taką postawę potwierdzają też badania, według których 70 proc. mężczyzn uważa, że dla dobra związku, do jednorazowego „skoku w bok”  nie należy się przyznawać.
Dopiero romans kojarzy nam się z ewentualnymi konsekwencjami dla nas samych i pierwotnego związku, choć oczywiście na początku nowej relacji niewielu panów się nad tym zastanawia.

Fragment materiału pochodzi z najnowszego wydania EksMagazynu. Cały artykuł znajdziecie w 15. numerze EksMagazynu.

uroda6ikonanowe123
uroda6ikonanowe123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.