EksMagazyn: Czy seks jest dozwolony dla osób w 60, 70+? W Polsce życie intymne osób dojrzałych to temat tabu…
Joanna Keszka, publicystka, edukatorka seksualna: Zacznijmy od tego, że w naszej kulturze mężczyznom pozwala się na więcej. To, co w sferze męskiej jest zaletą, w przypadku kobiet staje się wadą. Kiedy mężczyzna ma duże doświadczenie jest ogierem i jest to zdecydowanie pole do chwały, a kiedy kobieta zauważa swoje potrzeby seksualne, to zaraz jest to wykorzystane do tego, żeby ją skrytykować, ośmieszyć, odrzucić, a już szczególnie, kiedy mamy do czynienia z osobami w wieku dojrzałym. Jest przyzwolenie na to, żeby starszy mężczyzna znalazł sobie młodą partnerkę. Nie ma w tym nic absolutnie zaskakującego. Ale kiedy starsza kobieta szuka sobie partnera, a już, nie daj Boże, młodszego, to zaraz spadają na nią gromy, że coś jest z nią nie tak, że powinna skupić się na byciu babcią, a nie jakieś głupoty w głowie.
Czy dojrzałe kobiety wstydzą się swojego wyglądu w sypialni?
Paradoksalnie, odnoszę wrażenie, że kobiet w dojrzałym wieku nie ogranicza własne ciało. Kobiecy organizm jest tak skonstruowany, że możemy prowadzić życie seksualne bez ograniczeń wiekowych. To, co odrzuca kobiety od seksu, to lęk przed byciem osądzaną. Kobiety wyrzekają się seksualności w zamian za akceptację. To jest bardzo smutne, więc warto przyglądać się mechanizmom, które za tym stoją i swoim wyborom. Czy decyzja o zakończeniu życia erotycznego jest moją własną? Czy może jest podyktowana tym, że zostanę źle oceniona? Zdawajmy sobie sprawę ze stereotypów, które wpływają na nasze myślenie i postrzeganie świata. Często jest też tak, że osoby które dają się ograniczać najbardziej, stają się żelaznym ramieniem tego systemu, na zasadzie „skoro ja sobie nie pozwalam, to nie pozwalam też innym”. Jest bardzo duża grupa kobiet, która nawet nie rozmawia o seksualności i odmawia prawa do niej innym.
Wracając do ciała…
Kobiece ciało jest absolutnie fantastyczne. Potrzebujemy pamiętać tylko o kilku rzeczach i możemy się cieszyć seksem bardzo długo. Po pierwsze, trzeba pamiętać o dobrym lubrykancie na bazie wody, bo nasze ciało wraz z wiekiem staje się coraz bardziej „wysuszone”, a pochwie dostaje się, że tak powiem, podwójnie. W okresie menopauzy wiele kobiet ma problem z nawilżeniem sfer intymnych, a, jak wiadomo, to podstawa udanej zabawy w łóżku. Przychodzą do mnie panie 50 + i są bardzo zdziwione: „Że też wcześniej o tym nie wiedziałam, albo na to nie wpadłam! Jedna, prosta rzecz, a zupełnie zmienia komfort współżycia”.
Jak zabierać się do seksu w tym wieku?
W wieku dojrzałym potrzebujemy więcej czasu na pobudzenie. To już nie jest pstryczek-elektryczek, trzeba sobie podarować trochę czasu. Jeśli jesteśmy w starszym wieku, jesteśmy ciekawi swojego ciała, a jest to podstawą dobrego seksu w każdym wieku, wsłuchujmy się w to, co ono nam mówi.
I co nam może podpowiedzieć?
Przyjmuje się, że czas na seks jest wieczorem, po dzienniku, kąpieli i rozwieszeniu prania. Nie myślmy w ten sposób, tylko poobserwujmy siebie, kiedy mamy najlepszy nastrój, kiedy rozpiera nas energia? Może się okazać, że najlepszym momentem na seks jest chwila po naszej porannej kawie. Warto za tym podążyć. Kiedy ustalimy najlepszy moment, poświęćmy sobie więcej czasu, pocelebrujmy naszą seksualność. To są bardzo proste rzeczy, o których mało się mówi – włączmy fajną muzyczkę, która nas relaksuje, usiądźmy na miękkich poduszkach, tam, gdzie dobrze się czujemy. Po to, żeby doświadczanie naszego ciała kojarzyło się z relaksem, zabawą. Szukajmy odpowiedzi na pytanie, co sprawi, że poczujemy się dobrze. Wiele pań lubi sobie potańczyć nago, to wyzwala w nich doskonały nastrój. Pamiętajmy do czego służy seks – do tego, żebyśmy czuli się dobrze. Jeśli będziemy o tym pamiętać, to ciało poprowadzi nas w kierunku różnych, przyjemnych doznań.
Często dojrzali partnerzy nie spotykają się w łóżku, bo uważają, że nie wypada tego proponować partnerce, że pewnie ona/on już nie mają na to ochoty.
Na różnych etapach życia jesteśmy zachęcani do tego, żeby wypierać się swojej seksualności. Seks to domena młodych i wolnych, potem jest ślub, dzieci i obowiązki. Wygaszamy naszą seksualność, „bo są teraz poważniejsze sprawy na głowie”. Pozwalamy sobie na lęki i niepokoje, a im rzadziej uprawiamy seks, tym one się pogłębiają. Żyjemy w kulturze, w której seks kojarzy się z grzechem. Są momenty, kiedy to poczucie się potęguje, np. kiedy jesteśmy starsi. Jeśli uprawiamy seks, to wyłamujemy się z tej konwencji, że łóżkowe uniesienia są dla ludzi młodych, pięknych i bogatych, a nam się zachciewa. Tymczasem to absolutna nieprawda.
Jakie jeszcze ograniczenia mogą spotkać starsze pary w łóżku?
Jeżeli nie jesteśmy w dobrej kondycji, nie ruszamy się, to nie ma cudów – nie będziemy mieć ochoty na seks z tej prostej przyczyny, że zaniedbaliśmy ciało. Często zachęcam starsze pary, by przez miesiąc regularnie ćwiczyły. Przychodzą i opowiadają, że w ich sypialni zaszła ogromna zmiana. Te wszystkie proste zasady to bardzo dobry sposób na to, żeby budować i podtrzymywać więź intymną. Jeśli jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że mamy partnera, to dbajmy o nią.
Czy zdarza się, że kobieta po latach „uśpienia” odzyskuje ochotę na życie seksualne?
Przychodzi do mnie dużo pań 60 +, które nie mają partnera, bo on odszedł do młodszej albo do wieczności. Te kobiety nagle zostają same i są zaniepokojone, bo nadal czują ochotę na seks. 50. skończona, a im nie przeszło. Mówię im, że trzeba się z tego cieszyć. Jest tyle pięknych, eleganckich gadżetów, że kobieta może cieszyć się seksem sama lub z partnerem i przeżywać wspaniałe orgazmy.
Rozmawiała: Kalina Samek
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.