Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Floryda (USA) zapytali 216 nowożeńców o ich poziom satysfakcji ze związku i częstotliwość uprawiania seksu. Zgodnie z przewidywaniami wyniki pokazały, że badani nie łączą życia intymnego z poczuciem szczęścia w małżeństwie.
Następnie badacze przeprowadzili test utajonych skojarzeń, w ramach którego poprosili uczestników o zdecydowanie, czy prezentowane na ekranie słowa mają wydźwięk pozytywny czy negatywny, i o jak najszybsze naciśnięcie odpowiedniego przycisku. Przed wyświetleniem każdego słowa na ekranie na bardzo krótki czas (300 ms) pojawiała się twarz partnera osoby biorącej udział w badaniu. Była ona widoczna zbyt krótko, by dotrzeć do świadomości, ale wystarczająco długo, by mózg zarejestrował ją na poziomie nieświadomym.
W tym teście szybkość reakcji osoby badanej wskazywała na to, jak silnie wiąże ona poszczególne słowa z wizerunkiem swojego współmałżonka. Jeśli szybko reagowała ona na słowa pozytywne, a wolniej na negatywne, oznaczało to, że jest przychylnie nastawiona do swojego partnera. Jeśli postępowała odwrotnie, można było przypuszczać, że nie darzy małżonka ciepłymi uczuciami.
Okazało się, że na poziomie nieświadomym częstotliwość zbliżeń seksualnych wpływała na satysfakcję ze związku, a pary, które częściej uprawiały seks, postrzegały swoich partnerów w bardziej pozytywnym świetle.
„Wyniki naszego badania pokazują, że niektóre doświadczenia, pozytywne lub negatywne, wpływają na poziom satysfakcji ze związku nawet wtedy, gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy” – podsumowuje koordynatorka badania Lindsey L. Hicks.
Źródło: PAP Nauka w Polsce
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.