To, jak kobiety podchodzą do intymnych kontaktów po porodzie, jak się okazuje, nie zawsze zależy od ich własnych pragnień czy chęci.
Wyczerpanie i ból po porodzie, zmęczenie fizyczne, ogromne zmiany hormonalne i dość częsta depresja poporodowa objawiająca się obniżeniem nastroju i znacznym spadkiem poczucia atrakcyjności i własnej wartości, piersi brodzące mlekiem i płaczące w kołysce dziecko – wszystko to nie sprzyja miłosnym igraszkom w sypialni.
Przed – tak czy nie?
Już podczas ciąży, seks często staje się problemem dla wielu kobiet. – Pamiętam, że w pierwszym trymestrze miałam tak ogromne wahania nastrojów, że sama nie potrafiłam siebie zrozumieć. Raz zdarzało się, że miałam ochotę na seks non stop, innym razem, miałam mdłości, bóle głowy i kręgosłupa i na samą myśl o zbliżeniu odczuwałam wstręt. To z pewnością były ciężkie chwile dla mojego męża, a najgorsze było jeszcze przed nim – żartuje dziś Agata, matka 5-letniej Magdy.
O tym, czy podczas ciąży są przeciwwskazania do współżycia, najlepiej porozmawiać z lekarzem, jeżeli nie ma medycznych powodów do wstrzemięźliwości, to nie musimy się ograniczać. Nie ma wątpliwości, że współżycie z partnerem w czasie ciąży ulegnie zmianie, co nie oznacza, że nie można się kochać i czerpać radości ze zbliżenia. Jednak każda ciąża jest inna, dlatego może zdarzyć się, że nie będzie można współżyć w czasie jej trwania.
W tym wypadku potrzeba dużo zrozumienia i wsparcia ze strony partnera. Kobieta nadal chce się czuć atrakcyjna, kochana i pociągająca, mimo, że nie zawsze może współżyć. Seks zabroniony jest najczęściej w paru przypadkach. Jeśli kobieta wcześniej poroniła lub jej poprzednia ciąża ukończyła się przedwczesnym porodem, zdecydowanie powinna wstrzymać się od kontaktów seksualnych
z partnerem. Wstrzemięźliwość powinna być również zachowana, kiedy u kobiety występują i powtarzają się plamienia lub krwawienia. To samo tyczy się sytuacji, gdy kobiecie pękł pęcherz owodniowy, gdy występuje u niej infekcja dróg rodnych lub kiedy łożysko jest nieprawidłowo umiejscowione. Z seksu powinno się również zrezygnować w czasie trwania ciąży mnogiej.
Nigdy mnie nie dotkniesz!
Kiedy już dziecko przyjdzie na świat, rozpoczyna się zupełnie nowy etap w życiu każdego związku.
- Pamiętam, że pierwsze słowa, jakie powiedziałam swojemu mężowi kilka minut po porodzie brzmiały mniej więcej: „Nie dotkniesz mnie przez najbliższe dziesięć lat!” – żartuje Iwona, mama 6-letniej Renaty i 3-letniej Oli. – Oczywiście nie było to na poważnie, ale w tej chwili, zaraz po kilkugodzinnym naturalnym porodzie i nieznanej mi wcześniej skali bólu, czułam, że straciłam zainteresowanie seksem co najmniej do końca jednego życia. I wtedy wydawało mi się, że jestem śmiertelnie poważna! Tak było przez kolejnych kilka tygodni. Na początku był po prostu strach, ponieważ w głowie miałam proste równanie: seks to ból przy porodzie. Kiedy to powoli minęło, byłam tak wyczerpana, że marzyłam jedynie o kilku godzinach nieprzerwanego snu – wspomina.
To, kiedy seks po porodzie jest bezpieczny zależy od rodzaju porodu – czy był to poród naturalny, czy poprzez cesarskie cięcie. Niezależnie od tego, wielu specjalistów zaleca, aby współżycie odłożyć na cztery-sześć tygodni po rozwiązaniu.
Kiedy zacząć?
Jak podkreślają lekarze i seksuolodzy, współżycie po porodzie powinno zależeć w pełni od świeżo upieczonej matki, jej samopoczucia i stanu organizmu.
Wspomniane wcześniej 6 tygodni, to zalecany prze lekarzy czas abstynencji. Tyle mniej więcej czasu potrzeba, aby wygoiła się pochwa po naturalnym porodzie, albo rana po cesarce. Nawet jeśli poród naturalny przebiegł bez zakłóceń i nie doszło nawet do pęknięcia krocza – tkanki także potrzebują czasu, aby się wygoić.
Jakiś czas po porodzie seks może być bolesny. Początkowo głównie z powodu naciągnięcia i uszkodzenia tkanek krocza. Z czasem może pojawić się problem suchości pochwy, co u kobiety może wywołać ból podczas stosunku. W takim przypadku problem rozwiązują lubrykanty.
Ale „techniczne” problemy to tylko jedna strona medalu. Diabeł tkwi zwykle w psychice kobiety.
- Łapałam się na, dziś, z perspektywy czasu to wiem, zupełnie absurdalnym myśleniu. Kiedy dziecko w końcu zasnęło, a mąż starał się czekoladkami czy truskawkami dać mi do zrozumienia, że ma ochotę na seks, ja przeliczałam minuty snu córeczki na liczbę wyprasowanych śpioszków, posprzątaną łazienkę czy drzemkę na kanapie. Totalna niedorzeczność – przyznaje Agata.
Pokonać strach
- Oczywiście moja poporodowa groźba poszła po kilku tygodniach w zapomnienie – mówi Iwona. – Ale nie od razu było całkowicie różowo i pięknie. Można powiedzieć, że pierwszy seks po ciąży, nie licząc przytulanek i pieszczot, był trochę, jak „pierwszy raz”. Po pierwsze, bałam się swojej reakcji, po drugie odczuwałam spory dyskomfort. Trudno powiedzieć, czy ból był rzeczywisty, czy też był efektem mojego strachu, w każdym razie, nie był to seks mojego życia – śmieje się. – W pewien sposób musieliśmy się nauczyć siebie w sypialni na nowo.
Poczucie własnej wartości to zupełnie inna historia. – Rozebrać się przy mężu i wskoczyć do łóżka, kiedy skóra na brzuchu wisi z każdej strony, na biodrach pełno rozstępów, o opuchniętych, bolących i cieknących piersiach nawet nie wspomnę… NIE DO POMYŚLENIA! – zwierza się Agata. – Moje libido poszło spać na co najmniej trzy miesiące. A kiedy wróciło, nadal miałam opory przed seksem, choć partner zapewniał o swoim uczuciu i oddaniu. Mężczyzna to jednak mężczyzna, jego najpotężniejszy zmysł, to wzrok i nikt mi nie powie, że mając kilka miesięcy wcześniej całkiem zgrabną i radosną kochankę, nagle zachwyci się wszystkim fizycznymi pozostałościami po ciąży, których pozbywanie się zajmuje sporo czasu – podkreśla. – Dlatego też pierwsze miesiące seksu po ciąży odbywały się u nas tylko przy zgaszonym świetle – śmieje się.
Trzecia sprawa, jak podkreślają matki, to sama przyczyna całego zamieszania, czyli nowonarodzone dziecko. – Trudno być boginią miłości, kiedy w kołysce obok łóżka leży budzące się co godzinę i płaczące stworzenie – mówi Iwona. – Zwłaszcza przy pierwszym dziecku, sytuacja jest nowa dla obojga rodziców. Nie sądzę, żeby mężczyźni przechodzili przez ten okres bezstresowo, co więcej, czasami miałam wrażenie, że poza dzieckiem, muszę też opiekować się mężem. Żeby nie poczuł się zbędny, odstawiony na bok. Bo, siłą rzeczy, chyba każda świeżo upieczona matka, w pierwszych tygodniach, poza noworodkiem, nie widzi świata.
Seksuolodzy nie bez przyczyny podkreślają, jak ogromnie istotna jest szczerość i umiejętność rozmowy. Wyjaśnienie sobie swoich niepokojów może bardzo dużo zmienić. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta potrzebują wsparcia. Kobieta musi czuć się nadal atrakcyjna dla swojego partnera, on chce czuć się potrzebny i pewny siebie. Dlatego obydwoje powinni szukać możliwości spędzania czasu tylko we dwoje, a kiedy dziecko idzie spać, postarać się o miłe, romantyczne chwile.
Ela Prochowicz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.