Coraz więcej par ma problem z zajściem w ciążę. „Dobrych rad” dla par starających się o dziecko w internecie znajdziemy mnóstwo. Sprawdziliśmy, czy mają uzasadnienie naukowe.
Zalecenia, które wzięliśmy pod lupę, pochodzą z różnych stron internetowych i zachowaliśmy oryginalną ich pisownię.
„W miesiącu swego urodzenia kobieta jest najbardziej płodna”
Nie ma na to dowodów naukowych.
– Badania wskazują za to na różnice sezonowe w liczbie urodzeń – podkreśla dr Barbara Grzechocińska, kierownik Leczenia Niepłodności z I Kliniki Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Najwięcej dzieci rodzi się wiosną, czyli najwięcej poczęć jest latem i jesienią.
Jest to związane z tym, że ssak musi wyżywić małe, a pożywienia najwięcej jest latem. Ale też latem są wakacje, a zatem czas, a także okazja, do częstego uprawiania seksu.
Warto pamiętać jednak o tym, że wszystkim kobietom zdarza się cykl bez owulacji. Częściej tym, które mają zaburzenia miesiączkowania.
„Najlepiej skorzystać z pożycia pod koniec jajeczkowania”
Największa szansa na zajście w ciążę jest wtedy, gdy współżyje się tuż przed momentem jajeczkowania. Plemniki mają zdolność przeżycia do 5-7 dni w drogach rodnych kobiety. Komórka jajowa żyje 12-24 godziny.
Przy regularnych cyklach i miesiączkach co 28 dni, jajeczkowanie przypada zazwyczaj na 14 dzień cyklu.
Jednak dokładne wyliczanie nie najlepiej się sprawdza. Najwyższa płodność jest wtedy, gdy para – bez zabezpieczenia – regularnie ze sobą współżyje co dwa, trzy dni i nie liczy dni płodnych.
„Miesiąc przed planowanym zajściem w ciążę kobieta powinna unikać środków czystości, środków owadobójczych. Jeśli planuje remont, gdzie będą używane farby, lakiery, musi wyjechać z domu, ze względu na groźne opary i toksyny”.
Farby, lakiery i kleje źle mogą wpływać na… jakość spermy. Natomiast lepiej, by ich oparów unikała kobieta w ciąży – ekspozycja na tego typu czynniki chemiczne stanowi potencjalne, choć zdaniem brytyjskiego stowarzyszenia „Royal College of Obstetricians and Gynaecologists”, nieudowodnione zagrożenie dla zdrowia dziecka.
„Kobieta starająca się o dziecko powinna brać dodatkowe witaminy”
To mit. Jeśli jest zdrowa i miesiączkuje regularnie, powinna przyjmować dodatkowo kwas foliowy, a poza tym – przez całe życie – mieć zbilansowaną i urozmaiconą dietę. Kwas foliowy najlepiej zacząć przyjmować minimum sześć tygodni przed planowanym poczęciem dziecka oraz w trakcie ciąży – do końca drugiego trymestru.
Kwas foliowy to witamina z grupy B niezbędna do rozwoju układu nerwowego płodu. Codzienna dawka 0,4 mg zmniejsza ryzyko rozszczepu kręgosłupa u dziecka. Kobiety z otyłością (BMI>30) powinny przyjmować go nieco więcej a jego dawkę muszą ustalić z ginekologiem.
„Silne nerwice, pragnienie posiadania potomstwa, lęki, przesądy, uprzedzenia, obawy, nieświadomości, nie sprzyjają łatwemu poczęciu”
To prawda.
– Stan psychiczny pary, która stara się zajść w ciążę, jest bardzo ważny – mówi dr Barbara Grzechocińska, kierownik Leczenia Niepłodności z I Kliniki Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Dowodem na to jest fakt, że kobiety, które wcześniej przez wiele lat bezskutecznie leczyły się, zachodzą w ciążę, gdy adoptują dziecko. Nie tak rzadko zdarza się też, że pary zapisują się na zapłodnienie metodą in vitro, co powoduje, że kobieta odblokowuje się, i trzy miesiące później naturalnie zachodzi w ciążę.
„Po pożyciu poczęciowym najmniej przez osiem dni trzeba wstrzymać się od współżycia, bo to może spowodować trudności w zagnieżdżeniu się zarodka”
U człowieka implantacja zapłodnionej komórki jajowej w macicy następuje szóstego dnia od zapłodnienia – mówi Grzechocińska. – Nigdy nie wiemy dokładnie, kiedy do zapłodnienia doszło, może to być nawet kilka dni po stosunku. Nie trzeba w tym czasie rezygnować ze współżycia. Ono nie utrudni implantacji.
„Mężczyźni, dbając o jakość plemników, powinni unikać bielizny osobistej wykonanej z tworzyw sztucznych”
To prawda. To dlatego, że duże znaczenie u panów ma unikanie gorących temperatur i przegrzewania jąder,a bielizna z włókien sztucznych raczej tego nie ułatwia. Lepiej też, by powstrzymali się od gorących kąpieli czy sauny. Ponadto nie zaleca się noszenia obcisłej, syntetycznej bielizny i trzymania laptopa na podbrzuszu.
Jakość nasienia zależy od trybu życia jego właściciela. Na pewno warto rzucić palenie! To przynosi spektakularne efekty, ponieważ dym tytoniowy znacząco obniża liczbę plemników i osłabia ich ruchliwość.
By poprawić jakość nasienia, lepiej, by panowie nie prowadzili ponadto siedzącego trybu życia. Bardzo ważna jest umiarkowana aktywność fizyczna. Taka, w połączeniu ze zdrową dietą, pomaga w utrzymaniu prawidłowej masy ciała, a jak wykazało wiele badań, nadwaga i otyłość wpływa negatywnie na gospodarkę hormonalną. Zła gospodarka hormonalna to złe parametry nasienia.
„Jak współżyje się codziennie, może to pogorszyć jakość plemników”
To prawda. Zbyt częste kontakty seksualne mogą osłabić jakość nasienia. Ale może ją pogorszyć także bardzo długa abstynencja – mówimy o kilku miesiącach – pierwsze ejakulacje mają zwykle gorsze parametry.
„Kobiecy orgazm pomaga w zapłodnieniu”
To prawda. Skurcze, które występują podczas szczytowania, popychają plemniki w kierunku komórki jajowej.
„Stany zapalne dziąseł u kobiet mogą obniżać płodność”
Parodontoza czy infekcje jamy ustnej nie mają większego wpływu na zajście w ciążę. Jednak jeśli kobieta myśli o dziecku, koniecznie musi zadbać o zęby, bo problemy stomatologiczne mogą być niebezpieczne dla płodu – mogą stać się zapalnikiem dla infekcji wewnątrzmacicznej czy porodu przedwczesnego.
I na koniec: nie ma potrzeby uprawiania seksu na baraniej skórze czy „odpromieniania” łóżka po to, by zajść w ciążę lub zwiększyć na to szanse. Jeśli są problemy z zajściem w ciążę, para powinna skorzystać z pomocy lekarza.
Opracowała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska, zdrowie.pap.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.