beata szydło
Redakcja
30/08/2018

Dlaczego kobiety idą za prawicowym populizmem?

Nie tylko polskie PiS, ale i niemieckie AfD coraz silniej przekonują do siebie kobiety. Z jednej strony obiecują ochronę przed wrogiem z zewnątrz, a z drugiej – bezpieczeństwo socjalne dzięki pomocy państwa.

Im dalej na wschód, tym więcej kobiet głosuje na radykalnie prawicowe partie. W Zachodnich Niemczech na Alternatywę dla Niemiec (AfD) głosowało średnio tylko 8 kobiet na 100. We Wschodnich – już 17 na każdą setkę pań. W Polsce program PiS przekonał do siebie prawie 40% kobiet. Podobnego trendu nie widać jednocześnie w USA, gdzie republikanie pod wodzą Trumpa odpychają od siebie kobiety. Dlaczego?

Europejscy prawicowi populiści robią dla kobiet więcej niż Trump, jak wynika z badań Fundacji im. Friedricha Eberta. Raport tej socjaldemokratycznej organizacji nie obejmuje wprawdzie USA, ale jasno pokazuje dysonans między polityką uprawianą w Polsce czy Niemczech a tą ze Stanów. Dlaczego?

Choć we wszystkich wymienionych krajach kobiety są szczególnie straszone imigrantami – przedstawianymi jako gwałciciele i sprawcy przemocy zwłaszcza wobec kobiet – to w USA przekaz skierowany do obywatelek na tym się kończy. A w Polsce czy Niemczech partie o silnie prawicowych poglądach dają coś jeszcze i tym właśnie zjednują sobie kobiety: bezpieczeństwo socjalne.

W Polsce mamy przecież program 500+, który dla wielu rodzin stał się nieodczuwalnym od wielu lat oddechem ulgi w codziennym łataniu rodzinnego budżetu. Od 2018 roku dzieci idące do szkoły otrzymają wyprawki po 300 zł, a to dla każdej matki kolejny powiew świeżości w okresie zwiększonych wydatków.

Podobnie jest w Niemczech, gdzie AfD staje w opozycji do polityki rządu i chce witać nowonarodzone niemieckie dzieci podobnie, jak kraj wita dziś osoby uciekające przed wojną i ubóstwem.

– W wielu badanych krajach prawicowi populiści starają się punktować u kobiet poprzez ustawodawstwo socjalne – mówi Elisa Gutsche, wydawca analizy zatytułowanej „Triumf kobiet”. – Chodzi o podwyższenie zasiłku rodzinnego, świadczeń dla nowonarodzonych dzieci i inne aspekty polityki demograficznej – wyjaśnia ekspertka.

Jednocześnie warto zauważyć, że silnie prawicowe partie propagują bardzo tradycyjny, dla niektórych uwsteczniony, obraz kobiety jako opiekunki domowego ogniska, a nie osoby realizującej również indywidualne ambicje. Choć dla wielu kobiet taka wizja stoi w opozycji do osobistych ambicji, dla innych może być elementem strefy komfortu.

beata szydło
beata szydło

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 31/08/2018 18:56

    CytujSkomentuj

    Niestety, żadna to nowość ale rząd nie ma własnych pieniędzy więc to, co „wyda” na te nowe wyprawki, musi „zabrać” komuś. Komu? Szkoda, że pomoc, szlachetna w swej naturze, jest tak źle ulokowana. Że kobiety właśnie, zamiast się rozwijać i uczyć, siedzą w domach latami. I często właśnie po tych latach w domu i z dziećmi, mąż odchodzi a ona zostaje sama lub z dziećmi – bez pracy i kwalifikacji. Czy to rząd bierze pod uwagę…?

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.