Władze miast, które zdecydowały się wprowadzić zakaz e-palenia w autobusach i tramwajach, argumentują swoje działanie licznymi skargami ze strony pasażerów. Zdaniem wielu osób podróżujących środkami komunikacji miejskiej elektroniczne papierosy nie tylko mają drażniący zapach, ale są również szkodliwe dla zdrowia. E-papierosy czeka pewnie jeszcze wiele badań i testów nim przekonamy się, czy są całkowicie nieszkodliwe dla otoczenia. Jednak całkiem niedawno magazyn medyczny Inhalation Toxicology Journal opublikował wyniki badania, w których dowiedziono, że substancje emitowane przez papierosy elektroniczne w przeciwieństwie do klasycznych papierosów tytoniowych nie stwarzają zagrożenia dla osób postronnych. Nie powinniśmy więc obawiać się, że wciągnięcie pary z e-papierosa nam zaszkodzi. O wiele groźniejszy dla organizmu jest spacer wzdłuż zakorkowanej ulicy, nad którą unosi się smog.
Nie zmienia to jednak faktu, że nawet nieszkodliwy elektroniczny papieros może przeszkadzać osobom postronnym swoim intensywnym zapachem. Całkowity zakaz e-palenia to jednak bardzo stanowcze posunięcie. - Autobus czy tramwaj to miejsca, w których nie powinno się palić. Nawet zbyt mocne perfumy czy zapach kanapki mogą drażnić stłoczonych współpasażerów. Toteż rozumiemy, że aromat e-papierosa również może być uciążliwy – mówi Michał Kotwica ze sklepu e-dymek.com. - Poza drażnieniem zmysłów, e-papieros tak naprawdę nie szkodzi. A zatem powstrzymanie się przed paleniem to wyłącznie kwestia dobrych manier, podobnie, jak powstrzymanie się przed spożywaniem w autobusie intensywnie pachnącego jedzenia. Wprowadzenie zakazu palenia jest zaprzeczeniem idei elektronicznego papierosa - twierdzi przedstawiciel e-dymka.
CytujSkomentuj
Zgadzam się z właścicielem e-dymka. Ktoś tu ostro przesadza, ale chyba urzędnicy muszą się trochę pokazać. W końcu o obywatela trzeba dbać! Tylko co z obywatelami, którzy palą e-papierosy? No właśnie. Ja osobiście nigdy nie zapaliłam e-papierosa w autobusie, ale widać są tacy. I to przez nich właśnie mamy kłopoty