anorektyczka
Karol Pisarski
08/05/2018

Osamotniona jak anorektyczka

Anoreksja to samotność – opowiada w rozmowie z PAP psychiatra prof. Katarzyna Kucharska. Wyjaśnia, że pod wpływem głodówki mózg się zmienia. Na tych zmianach cierpi m.in. komunikacja z ludźmi. Głodny mózg nie ma energii, by dzielić się z innymi – mówi badaczka.

Na anoreksję choruje – według różnych statystyk – co setna, a może nawet co pięćdziesiąta dorosła osoba (1-2 proc.). U młodzieży zjawisko to jest kilka razy częstsze. Zdarza się nawet raz na 20-25 osób (4-5 proc.). A to oznacza, że średnio na jedną klasę szkolną przypada osoba z anoreksją.

W rozmowie z PAP psychiatra prof. Katarzyna Kucharska z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie mówi, że w Wielkiej Brytanii prowadzono badania wśród osób z anoreksją. Poszukiwano jednego słowa, które najlepiej oddawałoby tę chorobę. – Uznano, że najlepiej pasującym słowem jest „izolacja”. Bo ta choroba bardzo, ale to bardzo osamotnia – mówi w rozmowie z PAP prof. Kucharska.

– W anoreksji traci się wolność myślenia, wolność wyboru, a spadek wagi przynosi większą satysfakcję niż cokolwiek innego w życiu – tłumaczy. Prof. Kucharska wyjaśnia, że kiedy zauważy się, że takim nadrzędnym celem w życiu staje się utrata masy ciała, konieczne jest zgłoszenie się do lekarza.

– Anoreksja nie jest sierotą. Zwykle łączy się z innymi chorobami. 60-80 proc. osób z anoreksją choruje na depresję – opowiada badaczka.

Wyjaśnia, że kiedy osoby z anoreksją tracą na wadze – zwłaszcza w pierwszej fazie, kiedy ubytek wagi jest zauważalny – następuje ekscytacja, że doprowadziły kontrolę nad sobą do perfekcji. Jednak sam głód powoduje zmiany zachowania.

Prof. Kucharska wyjaśnia, co się dzieje się w niedożywionym mózgu. – Już po trzech dniach głodówki obserwuje się zmniejszenie neurogenezy – mówi. A to oznacza, że komórki nerwowe m.in. w mózgu przestają się namnażać. Kiedy BMI spada poniżej dolnej granicy normy (18,5) i osiąga np. 15, objętość mózgu się zmniejsza i zmienia się jego struktura.

Jak zauważa psychiatra, w mózgu obszary związane z regulacją emocji są położone całkiem blisko rejonów związanych z odczuwaniem smaku, trawienia, apetytem.

Zauważalną zmianą w funkcjonowaniu głodnego mózgu jest ograniczenie komunikacji z innymi ludźmi. – Gdy mózg głoduje, brak mu energii na poznanie społeczne – opowiada psychiatra i dodaje: „głodny mózg nie dzieli się z innymi”. Osoby z anoreksją – mówi psychiatra – często porównują to, co się z nimi dzieje, z hibernacją.

– Zaburzenia odżywiania mogą być formą regulowania emocji. Te osoby nie chcą mieć nic wspólnego z emocjami, nie chcą czuć, nie chcą cierpieć – komentuje rozmówczyni PAP.

Osoba z anoreksją – jak zauważa prof. Kucharska – często boryka się w życiu z wieloma problemami, których nie jest w stanie kontrolować. To, co chory – jak sądzi – jest w stanie kontrolować, to przyjmowanie pokarmu i zużycie kalorii. – Takie ograniczenie jest formą self-harmingu, krzywdzenia samego siebie – powiedziała rozmówczyni PAP.

Na razie nie do końca wiadomo, skąd się bierze anoreksja. Prof. Kucharska wymienia jednak, że istnieją środowiskowe czynniki ryzyka związane z rozwojem choroby – choćby dynamika rodzinna. Na przykład na anoreksję częściej chorują osoby, które przeżywają trudności w związku z separacją od rodziny. Ale również i przeciwnie – np. takie, które mają symbiotyczny związek z matką. Wśród osób z anoreksją częściej zdarzają się też osoby z traumami, które miały od czynienia z nadużyciami seksualnymi.

Nie bez znaczenia jest też kultura – moda na „size zero”, lansowanie w mediach chudych modelek i aktorek oraz perfekcjonizmu w dążeniu do pięknego ciała. – Musimy jednak wziąć pod uwagę, że w gimnazjach czy liceach odsetek osób, które się odchudzają, jest bardzo wysoki, a na anoreksję choruje tylko mała część z nich. W powstawaniu anoreksji rolę odgrywają więc na pewno również czynniki, które nie są środowiskowe, a więc genetyczne oprogramowanie – powiedziała psychiatra. Dodała jednak: – Wiadomo już, że anoreksja nie jest chorobą jednego genu.

Wyjaśniła, że są hipotezy, że choroba ma podłoże neurorozwojowe. – A to by oznaczało, że pod wpływem kodowania genetycznego dochodzi do zaburzeń w strukturze mózgu i centralnego układu nerwowego – opowiada. – Jedna z koncepcji zakłada, że anoreksja może być jedną z form żeńskiego Zespołu Aspergera. Nie ma jednak w tej sprawie zgody – zaznacza.

Autor: Ludwika Tomala, PAP – Nauka w Polsce. Fot: Freepik.com

anorektyczka
anorektyczka

Komentarze Dodaj komentarz (5)

  1. Michal Karas 08/05/2018 17:00

    CytujSkomentuj

    Najgorsze jest właśnie to, że anorektyczne osoby nie dają do siebie dojść z pomocą i to nie z własnej woli. Współczuję ofiarom tego schorzenia i ich rodzinom :(

  2. Magda92 09/05/2018 15:53

    CytujSkomentuj

    Taka wymuszona kontrola nad własnym życiem, bardzo złudna i w gruncie rzeczy nie mająca nic wspólnego z sukcesem kontrolowania wszystkiego, nadal za mało się mówi o tej chorobie i ludzie niestety mało wiedzą, przede wszytskim, w jaki sposób kontaktować się z chorym, jak mu pomóc, jak walczyć razem z nim…

  3. ekhem 09/05/2018 22:44

    CytujSkomentuj

    Niestety anoreksja jest wciąż uznawana za fanaberię, kiedy tym biednym dziewczynom potrzeba wielkiej pomocy.

  4. Ela 10/05/2018 05:22

    CytujSkomentuj

    Nie tylko dziewczynom przecież. Mężczyźni też chorują, rzadziej bo rzadziej, ale jednak. Przydałaby się jakaś taka porządna kampania informacyjna, kiedyś coś próbowano w tej gestii robić, ale to cały czas za mało.

  5. Dagmara 10/05/2018 05:51

    CytujSkomentuj

    Prawda. Głównie to jednak kobiety są otoczone tym, co „powinna”. Wiec jest za gruba, za chuda, za młoda, za stara itd… No i to idzie do głowy.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.