fot. 123
karolina
10/02/2011

Regularny jak skowronek?

Czym różnią się ludzie, którzy lubią wcześnie wstawać od osób, które późno zasypiają? Choćby tym, że prowadzą bardzo regularny tryb życia

Statystyczny Polak o 22 już śpi. Ma to m.in. związek z długim czasem dojazdu do pracy w naszym kraju, który wymusza wcześniejsze wstawanie.

Tymczasem, według dr hab. Wanda Ciarkowska, psychofizjolog z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, osoby, które poranek uważają za ulubioną porę dnia, zwykle o godzinie 6- 7 są już na nogach. Z radością witają kolejny dzień, a żeby wstać, nie potrzebują budzika. Zasypiają o godz. 22 lub wcześniej.

Ich przeciwieństwem są osoby o chronotypie wieczornym. Ich tryb życia nie jest tak regularny. Do łóżka chodzą po północy i lubią spać do późna. Najlepiej czują się po południu i wieczorem, a niektórzy nawet nocą. Wtedy mają najwięcej siły. Żeby wcześnie wstać potrzebują budzika. Ich sen jest często zbyt krótki, a to, jak mówi badaczka, nie jest korzystne dla zdrowia.

Z badań wśród osób „wieczornych”, które przeprowadzała Ciarkowska, wynika, że aż 85 proc. „sów” ocenia swój sen jako nieefektywny, a aż 30 proc. deklaruje, że chciałoby spać o 3 godz. dłużej. Osoby, które lubią chodzić spać późno, mają większy poziom lęku i częściej zapadają na depresję niż osoby poranne. Częściej wśród nich się zdarza korzystanie z używek i występuje wśród nich więcej problemów społecznych.

Ciarkowska zaznacza, że osobom wieczornym trudniej jest zdobyć pracę – większość stanowisk wymaga wczesnego wstawania, a zamiłowanie do spania do późna nie jest mile widziane przez wielu pracodawców. Pracodawcom bardziej też zależy na osobach regularnych i uporządkowanych, a to cechy związane z chronotypem porannym.

Jednak jest i dobra wiadomość dla „sów”. Jak stwierdza naukowiec, zauważono, że osoby „wieczorne” nieco częściej lepiej wypadają w testach inteligencji.


źródło: PAP Nauka w Polsce

fot. 123
fot. 123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.