Kiedy temperatura za oknem spada poniżej zera, na dobre rozpoczyna się sezon grzewczy. To wyjątkowo trudny czas dla skóry, która narażona jest zarówno na mróz, jak i suche powietrze w pomieszczeniach. Na szczęście są sposoby i kosmetyki, które zapewnią nam komfort. Systematyczne stosowanie kremów i serów nawilżających jest pierwszym krokiem do gładkiej i świeżej skóry. Istotne jest również to, aby produkt był dostosowany do naszych potrzeb. Jeśli nie mamy pewności, jaki jest nasz typ cery to warto się skontaktować ze specjalistą dermatologii lub kosmetologii, który rozwieje nasze wątpliwości. Aby nasze rytuały pielęgnacyjne miały sens należy je wykonywać systematycznie (np. dwa razy dziennie – rano i wieczorem).
W chłodniejsze dni idealnie sprawdza się wiele warstw ubrań, a więc tzw. metoda „na cebulkę”. Podobny system można zastosować przy okazji nakładania makijażu. Baza pod pokład z pewnością sprawdza się w okresie jesienno-zimowym.
Koniec wakacji nie oznacza, że możemy rozstać się z filtrami UV. Choć zimą nasłonecznienie jest mniejsze niż w okresie letnim, intensywne promienie mogą pozostawić na skórze wyraźny ślad. Warto na to zwrócić uwagę m.in. podczas górskich wycieczek czy jazdy na nartach. Nawet wtedy należy korzystać ze specjalnych kremów z filtrem lub podkładów. Chodzi przecież o nasze zdrowie!
W zimie nie musimy rezygnować z matowych pomadek. Pamiętajmy jednak, że delikatna skóra ust jest szczególnie narażona na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych. W chłodne dni ich kondycję poprawią produkty z witaminą E.
Źródło: Royal Brand PR
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.