dosłońce4
Fot.: Hotel DoSłońce
Kalina Samek
21/12/2011

Krioterapia: „zimny” zabieg

Krioterapia (leczenie zimnem), chociaż narodziła się z obserwacji i doświadczeń, i nie jest wynikiem wieloletnich badań, od wielu lat leczy wiele schorzeń. Co więcej zimno jest naturalnym sposobem leczenia, bez dodatku chemii, czy innych preparatów

Zimno ma właściwości przeciwbólowe, dodaje energii i odżywia. Dzieje się tak, ponieważ organizm poddany niskiej temperaturze, zaczyna jej przeciwdziałać. Początkowo zwężają się naczynia krwionośne i mięśnie, spowalnia się przemiana materii. Po chwili jednak organizm zaczyna się bronić, podnosząc własną temperaturę o kilka nawet stopni. Rozszerzają się naczynia, krew szybciej krąży, do komórek dociera więcej tlenu i składników odżywczych, mięśnie się rozluźniają i przyspiesza przemiana materii.

- Za pomocą krioterapii można leczyć wiele chorób. Szczególnie sprawdza się w schorzeniach typu zapalenie stawów zarówno reumatoidalne jak i łuszczycowe, w zwyrodnieniach stawów kręgosłupa czy dyskopatii. Niezłe wyniki mamy również w leczeniu zapaleń ścięgien czy torebki stawowej i zmęczeniu mięśni. Zanim jednak poddamy się leczeniu zimnem, czy to w poradni czy zabiegom w SPA, zawsze jednak należy poradzić się lekarza – doradza dr Lechosław Pietrasiewicz, specjalista ortopeda, traumatolog.

Jeśli chcemy po prostu się ochłodzić i pobudzić do działania możemy zaserwować sobie orzeźwiającą kąpiel Mojito. – Możemy z niej skorzystać tak w SPA, jak i w domu. Do chłodnej wody dodajemy kawałki cytrusów i lodu. Całość uzupełnia orzeźwiający napój – mówi Izabela Załęska  kosmetolog ze Słonecznego  SPA w Hotelu Dosłońce. Szczególnie popularny staje się ostatnio masaż lodem. Taki masaż trwa od 10 do 20 minut. Masowana osoba ma bowiem odczuwać komfort, więc nie powinno się go wydłużać. Poza właściwościami leczniczymi masaż lodem jest naturalnym kosmetykiem. Lód poprawia wygląd skóry, bo przyspiesza zachodzące w niej procesy przemiany materii. Po masażu lodem skóra staje się lepiej odżywiona, dotleniona oraz oczyszczona z zalęgających w niej toksyn. Szybciej zachodzą w niej procesy złuszczania i prawidłowej odbudowy naskórka.

dosłońce4
dosłońce4

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 26/01/2019 09:13

    CytujSkomentuj

    Ja niestety bardziej lubię słońce i ciepło niż lód i wiatr, ale słyszałam tyle dobrego o wspomnianej w artykule właśnie krioterapii, że chyba się kiedyś zdecyduję. W moim przypadku sezon jesienno-zimowy to już niemal pewne że jestem przeziębiona lub chora, więc może to by mi pomogło – hmmm.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.