Praca na ten temat ukazała się na łamach czasopisma „Cephalalgia”. Migrena, jak tłumaczą autorzy badania, to znacznie więcej niż tylko silny ból głowy. Objawy migreny są wyniszczające dla organizmu; według Światowej Organizacji Zdrowia stanowi ona szóstą przyczynę niepełnosprawności na świecie.
Chociaż na migrenę nie ma lekarstwa, nowe badanie opublikowane w „Cefalalgia” sugeruje, że terapia sTMS może zmniejszyć ilość ataków.
sTMS, czyli jednopulsowa przezczaszkowa stymulacja magnetyczna, jest dość nową metodą, zatwierdzoną niedawno przez FDA do leczenia migreny z aurą oraz do zapobiegania jej atakom.
Naukowcy z kilkunastu amerykańskich ośrodków medycznych związanych z leczeniem bólu, koordynowani przez dr. Amaal`a Starling’a z Mayo Clinic, przeprowadzili międzyośrodkowe badanie nad skutecznością osobistego urządzenia do TMS w zapobieganiu atakom migreny.
– Mózg migrenowy jest nadpobudliwy, a, jak wykazują badania naukowe, modulacja pobudliwości neuronów może stanowić skuteczną podstawę leczenia – mówi dr. Amaal Starling, główny autor omawianej pracy.
Analizowanym urządzeniem był eNeura SpringTMS, znany również jako ESPOUSE, wprowadzony już do obrotu na terenie Stanów Zjednoczonych. Do badania zaproszono 263 osoby chorujące na migrenę. Obserwacje trwały od grudnia 2014 roku do marca 2016 roku.
W pierwszym miesiącu uczestnicy mieli prowadzić tzw. dzienniczek migrenowy, a przez kolejne trzy miesiące przeprowadzali samodzielną terapię za pomocą SpringTMS. Poinstruowano ich, aby wykonywali prewencyjne sesje terapeutyczne dwa razy dziennie: cztery impulsy rano i cztery impulsy wieczorem. W przypadku ataku migreny mieli dodatkowo wykonywać trzy sesje po trzy impulsy każda.
Uczestnicy mieli też notować wszystkie swoje ataki, ich nasilenie, objawy dodatkowe, itp.
Okazało się, że czteroimpulsowa sesja SpringTMS wykonywana dwa razy dziennie znacząco zmniejszała częstotliwość bólów głowy. 46 proc. badanych pacjentów miało co najmniej 50 proc. mniej ataków migreny miesięcznie w stosunku do stanu sprzed terapii.
– Te dane mają duże znaczenie kliniczne – podkreśla dr Starling. – Dowodzą, że sTMS pomaga nie tylko zatrzymywać ataki migreny, które już się rozpoczęły, ale także zapobiegać kolejnym atakom.
– U niektórych pacjentów inne opcje leczenia migreny są nieskuteczne lub niemożliwe do zastosowania. Leki doustne nierzadko są źle tolerowane – dodaje autor badania. – sTMS może być świetną opcją dla tych pacjentów i może lepiej spełniać ich unikalne potrzeby”.
– Podsumowując: nasze badanie pokazuje, że sTMS może być skuteczną, dobrze tolerowaną opcją leczenia i profilaktyki migreny – mówi naukowiec.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce
CytujSkomentuj
O, pokażę to koleżance, może się jej przyda. Ja migreny miewam mało kiedy, ale ona ma tak, że w gorszym czasie traci przytomność i jedzie do szpitala. I tak co miesiąc… Już wypróbowała chyba wszystko, może tego jeszcze nie zna. Dziękuję