Ból to jedna z tych najpowszechniejszych dolegliwości na świecie. Odczuwa go właściwie 90% wszystkich ludzi. 78% badanych przyznaje, że utrudnia im realizację kariery zawodowej. Nielubiany, utrudniający codzienne życie, coraz częstszy towarzysz coraz młodszego pokolenia Polaków. Najnowsze ogólnoświatowe badanie Global Pain Index wskazuje stopień odczuwania bólu wśród różnych narodowości. Polacy są tutaj w czołówce. Większość z nas (93%) go doświadcza, jednak tylko co trzeci mówi o nim głośno.
Na jaki ból kobiety narzekają kobiety? Panowie z pewnością odpowiedzieliby, że na ból głowy. Ten słynny u pań ból nie jest jednak tym, z którym borykają się najczęściej. W rankingu pierwsze miejsce dzierży ból dolnej części pleców. Co więcej, największy współczynnik bólu odnotowano w Polsce i Rosji.
Dolna partia pleców jest jednak tym szczególnym miejscem, na które uskarżają się zarówno panowie, jak i panie. Choć kobiety zdecydowanie wiodą w tej kwestii prym. Już prawie co trzecia z nich ma z tym problem. Ich liczba ciągle jednak rośnie.
Panie wydają się być jednak na to skazane. Warunkuje to ich anatomia i fakt, że są znacznie bardziej elastyczne niż mężczyźni. Co to oznacza? Zdecydowanie bardziej luźne mięśnie i więzadła. Im mniejsze poczucie stabilizacji tym dolny odcinek kręgosłupa jest bardziej przeciążony. Nie pomaga temu również długotrwałe siedzenie i brak jakiekolwiek aktywności fizycznej. Co więcej, problemy te mogą się przekładać na inne partie ciała, takie jak odcinek piersiowy i szyjny kręgosłupa. Pojawiają się również bóle w stawach biodrowych czy kolanowych. Powodować je może m.in. wymuszona postawa obciążająca kręgosłup, która sprawia z kolei, że nieodpowiednio rozkładają się siły w kończynie dolnej.
Do tego dorzućmy jeszcze czynniki, które w sposób bezpośredni mogą negatywnie oddziaływać na nasz kręgosłup. Zazwyczaj podaje się tutaj damską torebkę i szpilki. Badania GUS pokazują, że kobiety dźwigają codziennie od dwóch do nawet pięciu kilogramów! Długotrwałe noszenie ciężkich torebek i to na jednym ramieniu może mieć negatywny wpływ na nasz kręgosłup. Wysokie szpilki również nie pomagają w utrzymaniu zdrowej kondycji naszych pleców. Noszenie butów na wysokich obcasach powoduje bowiem przeniesienie ciężaru ciała do przodu oraz ustawienie stopy w nienaturalnej pozycji.
Źródło: Lightscape
CytujSkomentuj
Od czasu złamania palca u stopy stety niestety mogłam się już pożegnać ze szpilkami więc ich nie noszę, ale z tą torebką to sama prawda kalendarz, portfel, czasem notes, butelka z wodą (nie kupuję na mieście nowej jak wypiję, dolewam z kranu na bieżąco), ładowarka, power bank… a, kosmetyczka jeszcze ale mała… a potem plecy i kark aż pieką…