Dietę śródziemnomorską znamy wszyscy, choćby pobieżnie. Oparta na świeżych warzywach, strączkach, owocach, oliwie, rybach i pełnych ziarnach, jest zdecydowanie zdrowsza niż tradycyjna dieta polska. Zawarte w niej przeciwutleniacze unieszkodliwiają wolne rodniki, które odpowiadają za uszkodzenia komórek i tkanek.
Czy przyjęcie tej diety może odmienić życie? By chociaż spróbować odpowiedzieć na to pytanie naukowcy z amerykańskiego stowarzyszenia klatki piersiowej (American Thoracic Society brzmi znacznie bardziej godnie!) przeanalizowali dostępne już wyniki gigantycznego badania prowadzonego w 6 stanach USA, National Institutes of Health (NIH)-American Association of Retired Persons (AARP) Diet and Health Study.
W trwającym aż 17 lat badaniu śledzono stan zdrowia gigantycznej próby 548 tys. osób w zaawansowanym wieku (od 62 lat), z których aż 127 tys. zmarło w trakcie badania. Dlaczego padło na osoby starsze? Ponieważ ich stan zdrowia w większym stopniu jest efektem całego życia i dokonanych w jego trakcie wyborów. Znacznie łatwiej więc dostrzec prawidłowości.
By to zrobić, dane o uczestnikach podzielono na pięć grup, stopniując od tych najmniej stosujących się do diety śródziemnomorskiej do tych stojących ją w największym stopniu. Jednocześnie sprawdzono, jaka była ekspozycja uczestników na zanieczyszczenie powietrza (pyły zawieszone, dwutlenek azotu, ozon). Efekt tak zestawionej tabeli jest wyjątkowo interesujący. Pomiędzy osobami stosującymi dietę śródziemnomorską najmniej a tymi trzymającymi się jej powstały bardzo okazałe różnice.
- Śmiertelność wraz ze wzrostem poziomu NO2 w powietrzu rosła w każdej grupie, ale znacznie wolniej wśród osób stosujących dietę śródziemnomorską (o 2% dla każdych 10 ppb NO2, podczas gdy u osób o innej diecie do 5%);
- Śmiertelność wraz ze wzrostem poziomu pyłów zawieszonych PM2,5 również rosła wolniej u osób jedzących zdrowo (5% na każde 10µg/m3), a szybciej na innych dietach (do 17%!);
- Śmiertelność z powodu chorób serca rosła o 10% dla każdych 10ppb NO2 u osób bez diety śródziemnomorskiej, podczas gdy dla ściśle trzymających się tej diety – o 2%;
- Śmiertelność z powodu zawału serca rosła aż o 20% (na każde 10µg/m3) w przypadku ekspozycji na pył zawieszony, ale tylko o 5% u osób na diecie śródziemnomorskiej.
Okazuje się więc, że część skutków życia w smogu można zrównoważyć lepszą dietą. Niestety, nie udało się znaleźć korzyści związanych z ekspozycją na ozon, śmiertelność związana z tym zjawiskiem nie spadała. Natomiast pyły i dwutlenek azotu były mniej groźne dla osób odżywiających się zdrowiej.
Źródło: Air Pollution, Mediterranean Diet, and Cause-Specific Mortality Risk in the NIH-AARP Diet and Health Study
CytujSkomentuj
Pyszności zwłaszcza latem można poszaleć