*Nie masz czasu na śniadanie? Wrzuć do blendera nieco odtłuszczonego jogurtu naturalnego, owoców leśnych, zmielonego siemienia lnianego i odrobinę płatków owsianych. Możesz dodać troszkę miodu i słodkich przypraw. 60 sekund i pełnowartościowe śniadanie gotowe!
*Jesteś na diecie? Kup duże talerze, w ten sposób oszukasz nieco mózg. Udowodniono, że taki zabieg optycznie zwiększa nasz posiłek, co sprawia, że wydaje Ci się, że jesz więcej, niż w rzeczywistości.
*Kawa wypita na kilkadziesiąt minut przed treningiem sprawia, że możesz ćwiczyć dłużej, a, co ważniejsze, kofeina zawarta w naparze stwarza korzystne warunki do spalania tkanki tłuszczowej. Udowodniono, że osoby spożywające kawę przed wysiłkiem spalają do 20 proc. więcej tłuszczu w stosunku do osób, które nie piły kawy. Uważaj jednak na mleczko i cukier, mogą znacznie podnosić kaloryczność czarnego napoju.
*Lubisz opaleniznę? Opalaj się nad wodą, odbija ona promienie słoneczne, co sprawia, że opalasz się o 40 proc. szybciej.
*Stosuj przyprawy. Udowodniono, że wąchanie przyjemnych zapachów przed jedzeniem sprawia, że nasz mózg szybciej odczuwa sytość, a Ty zjadasz mniej.
*W pomieszczeniach zawsze stosuj jednolite oświetlenie. Albo naturalne (słońce) albo sztuczne. Nigdy nie stosuj obu jednocześnie, bo Twoje oczy będą szybciej się męczyć.
*Im częściej jadasz, tym lepiej. Każdy posiłek wywołuje minimalny efekt termogeniczny, a organizm zużywa nieco kalorii na trawienie.
*Trenujesz regularnie? Pamiętaj o wprowadzaniu modyfikacji w swoim planie. Organizm błyskawicznie przyzwyczaja się do powtarzalnych wysiłków. Zmiany to klucz do sukcesu.
*Najbezpieczniejszy alkohol to wina, szczególnie wytrawne i półsłodkie. Mają też potencjał prozdrowotny – pod warunkiem, że nie pijasz ich w nadmiernych ilościach. Uważaj na kolorowe trunki – brandy, whisky – są znacznie bardziej kaloryczne, a przy okazji powodują większego kaca.
*Keczup zawiera więcej likopenu niż świeże pomidory. To jeden z nielicznych przykładów, kiedy produkt przetworzony jest bogatszy w antyoksydanty, niż ten świeży.
*Potrzebujesz szybkiej regeneracji? Chwilka drzemki postawi Cię na nogi, pamiętaj jednak by nie trwała dłużej niż 30 minut. To wystarczający czas, by odświeżyć swój układ nerwowy, jeśli jednak przekroczysz magiczną liczbę 30 minut, wprowadzisz się w fazę snu głębokiego, który znacznie bardziej rozleniwia i sprawia, że zamiast regeneracji, poczujesz rozbicie.
Autorem artykułu jest Jacek Bilczyński, dietetyk, fizjoterapeuta i trener personalny
www.jacekbilczynski.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.